Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na „Jaskółki” nie ma siły

Piotr Pietras
Greg Hancock mimo, że spóźniony, był najlepszy wśród gości.

STAL GORZÓW 42
GRUPA AZOTY UNIA TARNÓW 48

W meczu I rundy 31:59; bonus dla Unii.

Stal: Kasprzak 16 (2, 3, 2, 3, 3, 3), Świderski 2+2 (1*, d, 1*, 0), Zagar 7 (2, 3, 2, 0, 0), Gapiński 2+1 (1*, 0, 1, –, –), Iversen 7+1 (2*, 2, 1, 1, 1), Cyfer 1 (1, 0, –), Zmarzlik 7 (2, 3, 0, 2, d).

Grupa Azoty Unia: Vaculik 9+1 (0, 2, 2*, 3, 2), Buczkowski 10+3 (3, 1*, 3, 2*, 1*), Łaguta 1 (0, 1, 0, –), Hancock 13 (3, 3, 3, 2, 2), Kołodziej 7 (1, 2, 3, 1, 0), Gomólski 8 (3, 1, 3, 1), Koza 0 (d, 0, d).

Najlepszy czas: 59,35 s – Krzysztof Buczkowski w 1. wy­ścigu. Sędziował: Krzysztof Meyze (Wtelno koło Bydgoszczy). Widzów: 12000.

Ekstraliga. Tarnowianie po raz kolejny udowodnili, że w tym sezonie są najlepszym zespołem w Polsce. Tym razem pewnie pokonali bardzo wysoko mierzącą drużynę Stali Gorzów. Warto podkreślić, że była to pierwsza w tym roku porażka gorzowian na własnym torze.

– Zespół Stali bardzo solidnie przygotował się do zawodów i chciał nas pokonać, by uzyskać nad naszą drużyną przewagę psychologiczną przed częścią finałową rozgrywek, w której, niewykluczone, że znów będziemy musieli przyjechać do Gorzowa. My podeszliśmy do meczu z dużym spokojem i okazało się, że to był lepszy sposób na odniesienie zwycięstwa – podkreślił bardzo szczęśliwy szkoleniowiec Grupy Azotów Unii Marek Cieślak.

Tarnowianie przed meczem w Gorzowie najedli się trochę strachu, gdyż ich lider Greg Hancock dotarł na stadion dosłownie w ostatniej chwili. Amerykanin miał spore problemy z punktualnym dotarciem na stadion im. Edwarda Jancarza w Gorzowie z powodu opóźnionego lotu ze Sztokholmu. Ostatecznie dojechał na obiekt tuż po prezentacji i bez przeszkód wystąpił w swoim pierwszym wyścigu w meczu.

Hancock, w ogóle znakomicie spisywał się w całych zawodach, dysponawał bardzo szybkimi motocyklami dzięki czemu pewnie wygrywał starty i umiejętnie bronił się na dystansie przed atakami rywali.

W pierwszych trzech startach Amerykanin był dla przeciwników nieuchwytny. Punkty stracił natomiast dopiero w drugiej części zawodów, dwuktrotnie przegrywając po zaciętej walce z najskuteczniejszym zawodnikiem meczu Krzysztofem Kasprzakiem.

Zawody były bardzo emocjonujące, mimo, że w większości wyścigów o kolejności na mecie decydował przede wszystkim dobry start. W wielu wyścigach zawodnicy obu drużyn toczyli jednak niesamowite pojedynki, które rozgrzały publiczność do białości.

Wraz z kolejnymi wyścigami przyjezdni coraz lepiej czuli się na gorzowskim torze. Obok wspomnianego Hancocka, znakomity mecz pojechał Krzysztof Buczkowski, który nie tylko wygrywał starty, ale także odważnie walczył na dystansie, wyprzedzając rywali.

Na przebieg meczu nie miał wpływu słabszy początek zawodów w wykonaniu Janusza Kołodzieja, który w 4. biegu, jadąc na drugim miejscu, popełnił błąd przy wyjściu z ostatniego łuku, daleko odjeżdżając od krawężnika. Dał się wtedy wyprzedzić Nielsowi Kristianowi Iversenowi. W kolejnych wyścigach tarnowianin jeździł już o wiele lepiej.

Goście praktycznie zapewnili sobie zwycięstwo już przed wyścigami nominowanymi, w których pojechali już bez zbędnego ryzyka. W pierwszym z nich Iversen bardzo brzydko zaatakował na łuku Kołodzieja i tylko doskonałe opanowanie motocykla przez tarnowianina sprawiło, że na torze nie doszło do koszmarnego karambolu. – Tak nie można jeździć, bo się pozabijamy – grzmiał na antenie stacji nSport po zakończeniu meczu bardzo zdenerwowany zawodnik „Jaskółek”.

Bieg po biegu

1. Buczkowski, Kasprzak, Świderski, Vaculik 3:3;

2. Gomólski, Zmarzlik, Cyfer, Koza (d) 3:3 (6:6);

3. Hancock, Zagar, Gapiński, Łaguta 3:3 (9:9);

4. Zmarzlik, Iversen, Kołodziej, Koza 5:1 (14:10);

5. Zagar, Vaculik, Buczkowski, Gapiński 3:3 (17:13);

6. Hancock, Iversen, Łaguta, Cyfer 2:4 (19:17);

7. Kasprzak, Kołodziej, Gomólski, Świderski (d) 3:3 (22:20);

8. Buczkowski, Vaculik, Iversen, Zmarzlik 1:5 (23:25);

9. Hancock, Kasprzak, Świderski, Łaguta 3:3 (26:28);

10. Kołodziej, Zagar, Gapiński, Koza (d) 3:3 (29:31);

11. Gomólski, Buczkowski, Iversen, Świderski 1:5 (30:36);

12. Vaculik, Zmarzlik, Gomólski, Zagar 2:4 (32:40);

13. Kasprzak, Hancock, Kołodziej, Zmarzlik (d) 3:3 (35:43);

14. Kasprzak, Vaculik, Iversen, Kołodziej 4:2 (39:45);

15. Kasprzak, Hancock, Buczkowski, Zagar 3:3 (42:48).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski