MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na drugim biegunie futbolu

Ryszard Niemiec
Preteksty. Żeby nie dostać świra z powodu przyspawania do szklanego ekranu, po którym ganiają piłkarze grający o Puchar Świata, skoczyłem na mecz klasy C do Czernichowa.

Grała tamtejsza Wisła z krakowskim Gromem, ekipą osiedlową na statusie amatorów do kwadratu. Przywożę zaszczytną znajomość z bramkarzem Gromu Ryszardem Kacyszem, najstarszym Polakiem uprawiającym ten sport. Wkrótce golkiper z Łagiewnik skończy 78 lat, co zmusi go do zmiany numeru na koszulce, nawiązującego do parametrów metrykalnych gracza.

Grom jest czerwoną latarnią tabeli, w skończonym właśnie sezonie tracił średnio ponad 10 goli w meczu, a mógłby tracić o wiele więcej, gdyby nie ofiarna gra Kacysza. Broni on bowiem wszystkie strzały napastników, ale tylko te dolne… Z racji nikczemnego wzrostu nie sięga górnych piłek, lecących w stronę bramki, o czym, niestety, wiedzą rywale i walą z premedytacją pod poprzeczkę.

Z Wisłą jego zespół przegrał jedenaście do kółka, ale w żadnym razie nie przypominał załamanych po porażce z Chile Hiszpanów. Dla zawodników Gromu świat na piłce się nie kończy, a ostatnie miejsce w tabeli nie niesie ze sobą degradacji, bo… z klasy C nie ma dokąd spaść.

Dotacji samorządowej Grom nie straci, bo jej nie dostaje z prostej przyczyny: nie prowadzi zespołów trampkarzy ani juniorów, które dają podstawę do ubiegania się o subwencję. Brak narybku nie jest następstwem lekceważenia jego szkolenia. Działacze co roku apelują o wstępowanie dzieci do Gromu. Z własnych pieniędzy, detalicznie ponad pięć stówek, kierownik drużyny zadbał o plakaty werbunkowe, oblepił nimi osiedle, tymczasem zero efektu!

Do "C- klasówki" rodzice chłopców nie chcą posyłać, bo tam wedle ich słusznych prognoz, ani do reprezentacji, ani do pieniędzy się nie dochodzi… Co do pieniędzy, to owszem, zawodnicy Gromu, zmuszeni są je wydawać na wynajem boiska od Armatury na mecze i treningi, na wyjazdy i zakup sprzętu, opłaty sędziowskie, statutowe.

Wynajem boiska kosztuje, bagatela, dwie stówy, więc gdyby chcieć trenować bardziej profesjonalnie, dajmy na to, trzy, cztery razy w tygodniu, gracze poszliby z torbami. Nie dziwota, że drużyna corocznie osłabiana kadrowo (nie ma co rozwijać dlaczego), nieprzesadzająca z treningami, nie może się wydobyć z pozycji najsłabszej drużyny piłkarskiej Małopolski.

Gdyby jednak ktoś myślał, że duch w niej upada, grubo by się pomylił. Nie licząc wieku bramkarzowi, pozostali zawodnicy plasują się w przedziale wieku pomiędzy trzydziestką a czterdziestką, co może negatywnie wpływać na kondycję, ale pomaga wielce w zrozumieniu sensu uprawiania piłki nożnej.

Założyli klub dekadę temu z dwóch powodów: z chęci bycia razem w czasie wolnym od pracy i z woli sprawdzania swej kondycji i kontynuowania pasji, która dopadła ich w pacholęcym wieku. Dlatego grają i grać będą, z nadzieją na postęp. Gwarantem lepszych sezonów jest trener, który wydał parę tysięcy gdzie indziej zarobionych złotych na opłacenie kursów UEFA C i B. Ta druga litera alfabetu i piąta tego skrótu wyznacza im kierunek awansu…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski