MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na 2 stacjach złej jakości paliwo

Ewelina Skowron
Na stacji przy ul. Tarnowskiej w Nowym Sączu inspektorzy odkryli, że paliwo nie spełnia obowiązujących norm
Na stacji przy ul. Tarnowskiej w Nowym Sączu inspektorzy odkryli, że paliwo nie spełnia obowiązujących norm kow
Nowy Sącz. Inspekcja Handlowa ujawnia wyniki kontroli stacji paliw w Nowym Sączu oraz w Krynicy. Na dwóch stacjach Orlenu wykryto, że jakość paliw nie spełnia obowiązujących norm.

Nie dość, że ceny paliw na Sądecczyźnie nie należą do niskich - w porównaniu z innymi regionami kraju - to okazuje się, że w niektórych miejscach kierowcy płacą za towar, który nie spełnia norm jakości.

Inspekcja Handlowa w Nowym Sączu ujawniła właśnie wyniki ostatnich kontroli stacji benzynowych. Na 17 sprawdzonych miejsc, w dwóch wykryto nieprawidłowości. W obu przypadkach chodzi o stacje sieci Orlen - w Nowym Sączu przy ulicy Tarnowskiej 32 oraz w Krynicy-Zdroju przy ul. Stara Droga 5.

- W pierwszym przypadku niewłaściwa była odporność na utlenianie, a w drugim chodziło o zanieczyszczenie paliwa przekraczające normę - informuje Jarosław Piechowicz, dyrektor Inspekcji Handlowej w Nowym Sączu. - Jest bardzo trudno stwierdzić na jakim etapie doszło do zanieczyszczenia.

W takich wypadkach nasza rola kończy się na etapie pobrania i wysłania próbek do laboratorium. Jeśli badania wykażą nieprawidłowości sprawa jest kierowana do odpowiednich organów, m.in. Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także do prokuratury.

Próbowaliśmy ustalić skąd na orlenowskiej stacji wzięło się takie paliwo. Kierownik punktu z Nowego Sącza nie chciał z nami na ten temat rozmawiać. Skontaktowaliśmy się więc z centralą w Warszawie. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że firma po otrzymaniu informacji o nieprawidłowościach bada paliwo na tej stacji. Analizuje dostawców, sposób przechowywania, ale też warunki i sposób pobrania próbek paliwa przez inspektorów. Orlen przekonuje, że obecnie paliwo na stacji w Nowym Sączu i Krynicy spełnia wszelkie wymogi.

To jednak sprawy nie zamyka. Firmę, w której wykryto paliwo złej jakości czekają konsekwencje. UOKiK może nałożyć karę pieniężną. Jej kwota zależy od rangi przewinienia. W przypadku sprawy mniejszej wagi grzywny wahają się od 10 do 250 tys. zł.

Ale w grę wchodzi nawet milion zł.

Również Urząd Regulacji Energetyki ma prawo nałożyć swe sankcje. W tym przypadku chodzi o karę pieniężną sięgającą nawet 15 procent rocznego przychodu. W skrajnym przypadkach dochodzi do cofnięcia koncesji.

To już jednak problem właściciela stacji. Ale kłopoty z tzw. chrzonym paliwem mają przede wszystkim kierowcy. Specjaliści podkreślają, że tankowanie na stacjach, w których paliwo jest złej jakości odbija się na samochodzie, a w konsekwencji na kieszeni jego właściciela.

- Prowadzi to do problemów z uruchomieniem silnika. Może dojść do uszkodzenia katalizatora, zaciera się pompa wtryskowa, filtry - wylicza Józef Kantor z Sądeckiej Spółdzielni Samochodowej.
Wizyta u mechanika z takimi usterkami to wydatek rzędu kilku tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski