MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Myślenie perspektywiczne

Redakcja
Mała stabilizacja. Wyszydzana za komuny, bo jednoznaczna z rezygnacją z górnolotych idei, marzeń, zrywów. Gdy była rodzina, etatowa praca, a na końcu upragnione mieszkanie – czasem nawet telefon – brakowało już czasu i ochoty na choćby najwznioślejszą szarpaninę.

Barbara Rotter-Stankiewicz: ZA MOICH CZASÓW

Oczywiście, były wyjątki, ale na ogół codzienność i poczucie pewnego bezpieczeństwa socjalnego brały górę. Wiadomo było, że stała praca będzie do emerytury, z mieszkania kwaterunkowego czy spółdzielczego nikt nas nie wyrzuci, a na zakładowe wczasy pojedziemy może nawet nad morze.

Dzieci skończą szkołę, przy odrobinie szczęścia dostaną się na studia, potem znajdą pracę, doczekają się mieszkania z telefonem i historia się powtórzy... Bo nasza mała stabilizacja była dziedziczna, a perspektywa na najbliższe dziesięciolecia wydawała się niezmienna. Jak wiadomo – do czasu.

Dziś perpektywiczne myślenie nie ma szans. Pracę, jeśli już się ją dopadnie, zwykle zmienia się co kilka lat albo z powodu likwidacji firmy czy redukcji zatrudnienia, albo nieznośnych warunków. Mieszkanie wynajmuje się na rok. Studia można podjąć na kilku kierunkach, a potem z nich rezygnować, wybierając inne, bo nie ma się do czego spieszyć. W tej sytuacji rodzina może poczekać, aż kiedyś wreszczie uda się stanąć na nogi.

Czasem po czterdziestce, ale wtedy spłacać trzeba raty za mieszkanie, więc na dzieci i tak młodych – choć już nie całkiem – nie stać. Ewentualnie można zaliczyć kilka "małżeństw na próbę”, bo to tylko niezobowiązujące związki. Partnera czy partnerkę łatwo zwrócić, gdy na jaw wyjdą ukryte wady towaru. Czy tęsknię za ,,małą stabilizacją”? Ja nie, ale moje dzieci nie miałyby już nic przeciwko niej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski