Uczynił to u boku rzeszowskiego kierowcy Grzegorza Grzyba. Rok temu o tej samej porze duet Grzyb/Hundla świętował trzecie miejsce w „generalce”, tym razem nie miał równych sobie.
- Szesnaście długich lat ciężko pracowałem na ten tytuł, wreszcie udało się go zdobyć. To wielki dzień dla mnie, wielka radość i satysfakcja - mówi zawodnik, który w tej chwili wraz ze swoim kierowcą przebywa w Bieszczadach, a dokładnie mówiąc w Arłamowie, gdzie rozgrywana jest ostatnia, nie mająca już wpływu na losy mistrzowskiego tytułu runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski - III Rajd Arłamów.
Na sukces Hundli złożyły się: zwycięstwo w Rajdzie Świdnickim, drugie miejsce w Rajdzie Nadwiślańskim, trzecie miejsca w rajdach: Rzeszowskim i Dolnośląskim oraz czwarta pozycja w Rajdzie Gdańsk. W tegorocznych zmaganiach Grzyb i Hundla używali dwóch samochodów klasy R5 - forda fiesty i skody fabii.
Swoją rajdową karierę Robert Hundla rozpoczynał szesnaście lat temu. Przez ten czas pilotował między innymi takich kierowców jak: Zbigniew Gabryś, Marcin Bełtowski, Leszek Kuzaj, Jan Chmielewski i przez trzy ostanie sezony Grzegorz Grzyb.
Robert pełnił też w kilku rajdach (między innymi w Rajdzie Monte Carlo) rolę szpiega Roberta Kubicy. Hundla jest również trzykrotnym rajdowym mistrzem Słowacji. Za każdym razem tytuł ten zdobywał u boku Grzyba. Trudno oprzeć się opinii, że w chwili obecnej to jeden z najbardziej doświadczonych, obok Jarosława Barana i Macieja Szczepaniaka, pilot rajdowy w Polsce. Ma nie tylko duże doświadczenie w startach krajowych oraz zagranicznych, ale także talent i... odwagę. Nie wszyscy potrafią pracować w samochodzie pędzącym wąską drogą wiodącą między drzewami z szybkością 180 km/h.
- Rajdy stanowią część mojego życia, jestem z nimi związany od tak dawna, że trudno jest mi sobie wyobrazić koniec mojej kariery - mówi Robert Hundla. - Coraz częściej nachodzi mnie myśl, aby pożegnać się ze sportem, a teraz nadarza się okazja, aby odejść w glorii mistrza.
Myśleniccy kibice, ale nie tylko wierzą w to, że Robert Hundla tylko myśli na razie o zakończeniu kariery i że w przyszłym roku ponownie stanie na starcie kolejnego sezonu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?