- Powiedział Pan niedawno, że skoro dotarły już nowo zakupione łóżka, to znaczy, że festiwal na pewno się odbędzie. Czy faktycznie wszystko jest już dopięte na ostatni guzik i za miesiąc rozpoczną się VI Międzynarodowe Małopolskie Spotkania z Folklorem?
- Myślę, że tak. Jesteśmy już gotowi na to, żeby przyjąć naszych gości. Łóżka, a właściwie ich brak przez ostatnich kilka miesięcy spędzał mi sen z powiek, bo wojsko, od którego do tej pory je pożyczaliśmy, tym razem nam odmówiło. Na szczęście udało się kupić 150 łóżek. Nie byłoby to możliwe bez wsparcia burmistrza Jarosława Szlachetki i Anny Pieczarki z zarządu województwa małopolskiego. Daje nam to pewność na przyszłe lata, że nie będziemy mieli kłopotów z zakwaterowaniem naszych gości i wolontariuszy.
- Z jakich krajów folklor będziemy oglądać w tym roku?
- Z Korei Południowej, Tajwanu, Nowej Zelandii, Meksyku, Puerto Rico, Nepalu, Serbii i Rumunii oraz oczywiście z Polski.
- Sporo egzotyki…
Owszem. Z Nepalu na przykład przyjedzie oryginalna grupa. Zaskakująca na pewno będzie Nowa Zelandia z jej tańcem haka, znanym być może fanom sportu, bo reprezentacja tego kraju zawsze wykonuje go przed meczami rugby. Interesująca będzie też Korea, której folklor nie jest nam dobrze znany a dużą rolę odgrywają w nim kobiety. Na pewno bardzo dynamiczny będzie Meksyk. To zawsze się ludziom podoba. Podobnie jak bałkańskie rytmy, które zapewnią zespoły z Serbii i Rumunii.
- Czym kierujcie się przy doborze zespołów?
- Nabór zaczyna się już jesienią roku poprzedzającego festiwal i trwa zazwyczaj do marca. Staramy się wybierać zespoły, których jeszcze u nas nie było, a o których wiemy, że są najlepsze i sprawią najwięcej przyjemności polskiej publiczności. Pomagamy sobie w tym tak, że współpracujemy z organizatorami dwóch innych festiwali w Europie i wybieramy zespoły wspólnie, zapraszając je tym samym na dłuższą trasę koncertową po Europie.
- Jak co roku, oprócz zespołów folklorystycznych, będą też zespoły inspirujące się folklorem i z niego czerpiące, ale grające muzykę nowoczesną...
- Tak, zaczynamy w piątek 12 lipca i to z przytupem, bo Balem Tropikalnym. DJ Kuba Kozak zagra miksy muzyki elektronicznej z kubańską, portorykańską. Już dziś zachęcam do tego, aby przychodząc na ten bal, ubrać się „na temat”, żeby faktycznie poczuć się jak w tropikach. Mam nadzieję, że także pogoda nam w tym pomoże. W sobotę zagra Psio Crew, formacja inspirująca się rockiem, popem, ale również folkiem. A w niedzielę czeka nas duża dawka muzyki bałkańskiej, za sprawą warszawskiego zespołu Bum bum Orkestar.
- Co nas czeka oprócz koncertów?
- Jak co roku, jeśli tylko pogoda pozwoli, kolorowy roztańczony korowód ulicami miasta oraz Kuchnia Świata, czyli degustacje w Małopolskiej Szkole Gościnności. I to nie koniec. Wieczorami w Cafe Festiwalowa zespoły będą się spotkały i muzykowały dla publiczności. Będą warsztaty taneczne prowadzone przez choreografów zagranicznych zespołów. Będzie strefa filmowa oraz strefa spotkań, w której będziemy rozmawiać o kulturze kliszczackiej, łemkowskiej i lachowsko-pogórzańskiej. Będą również etno warsztaty dla dorosłych i dla dzieci - Etno Kids. Wreszcie też będą, i to po raz pierwszy w ramach festiwalu, zorganizowane dwie wystawy. Jedna Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego prezentująca rękodzieło z Małopolski. Na drugą zaś złożą się zdjęcia, co ciekawe wyłącznie analogowe, Jakuba Stoszka z jego podroży po Indiach.
- Gdzie oprócz Myślenic, zawita w tym roku festiwal?
- Do Krakowa - przez kilka pierwszych dni festiwalu będziemy obecni na placu Jana Nowaka Jeziorańskiego przed Galerią Krakowską oraz w samej Galerii, również po to, aby zachęcić krakowian i turystów do przyjazdu do Myślenic, gdzie będzie się znajdowała główna scena festiwalowa. Poza tym, w sobotę i niedzielę zespoły zaprezentują się w Pcimiu i w Tarnowcu w gm. Tarnów.
Autorka: Katarzyna Hołuj
- Dobczyce. Znika "Dobek", powstaje park miejski [ZDJĘCIA]
- Dobczyce. Kolarskie święto z udziałem Rafała Majki, czyli Majka Days
- Myślenice. Oto najbardziej znani i uznani absolwenci tutejszych szkół średnich [28.01.]
- Odkrywali jedną z beskidzkich wysp, czyli Urbanią Górę
- Wypas w Dobczycach. Ulicami miasta przeszła kozia parada [ZDJĘCIA]
- Tak kiedyś wyglądało życie na wsi. Wiśniowa i okolice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?