Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślenice. Festiwal gościnności, tolerancji i folkloru

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Festiwalowy korowód znów zgromadził tłumy na ulicach miasta
Festiwalowy korowód znów zgromadził tłumy na ulicach miasta fot. Katarzyna Hołuj
IV Międzynarodowe Małopolskie Spotkania z Folklorem dobiegają końca. Najważniejsze wydarzenia już na nami. Myśleniczanie bardzo chwalą tę imprezę.

Dziewięć zagranicznych zespołów, które przyjechały do Małopolski, wzięło udział w tym festiwalu pierwszy raz. Niektóre zaś po raz pierwszy odwiedziły nasz kraj. Peruwiańczycy zachwycili się zielenią i spokojem Myślenic. Kenijczycy, choć polska pogoda dawała im się we znaki, i tak są zauroczeni Myślenicami.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Święto folkloru w Myślenicach

- Braliśmy udział w festiwalach w różnych krajach Europy, ale ten jest inny, wyjątkowy, ze względu na ludzi i ich gościnność. Jesteśmy tu traktowani wyjątkowo - mówi Anthony Karundu, dyrektor Zespołu Pieśni i Tańca Nairobi. Oprócz polskiej gościnności docenił także fakt, że myślenicka publiczność, pomimo zimna i deszczu, wytrwała przed sceną.

Na szczęście nie padało cały czas. Pogoda okazała się łaskawa na tyle, że w tym roku, inaczej niż w ubiegłym, mógł odbyć się korowód ulicami miasta. O tym, jak wyjątkowe to wydarzenie, świadczyły tłumy mieszkańców zgromadzone wzdłuż tych ulic i sposób, w jaki pozdrawiali gości z zagranicy. Niektórzy dali się nawet namówić na wspólny taniec.- Popłakałam się - mówiła nam zaraz po korowodzie pani Anna. - Ze wzruszenia, z emocji.

Emocji faktycznie nie brakowało. Na dodatek samych pozytywnych. - Chodzi o to, żebyśmy nie byli zamknięci na innych, a zobaczyli, że warto poznawać inne narody, inne kultury, bo z tego może wyjść tylko coś dobrego - mówiła Lidia Quashou z Myślenic.

W ten weekend wielu myśleniczan udowodniło, że są otwarci na inne kultury i ich ciekawi. - Podobali mi się wszyscy, ale chyba najbardziej Kenia i Algieria. Kenijczycy za energię, za to, że nawet jak nie tańczą, a idą to... tańczą - mówiła pani Anna. - Cały festiwal to niesamowite przedsięwzięcie, wszystko tu jest dopięte na ostatni guzik, dlatego organizatorom należą się ukłony za to, że im się chce.

Pod tym względem ta edycja nie różniła się od poprzednich, a trzeba pamiętać, że tym razem organizatorzy mieli jeszcze więcej pracy, bo festiwalowi towarzyszył Międzynarodowy Kongres Młodzieży IOV (Międzynarodowej Organizacji Sztuki Ludowej).

- Jestem zadowolony z tego, że myśleniczanie dopisali i z tego, że z taką życzliwością przyjęli tegorocznych gości - mówił Piotr Szewczyk, dyrektor Międzynarodowych Małopolskich Spotkań z Folklorem dodając, że szczególnie ceni takie gesty jak przyniesienie przez jedną z pań do internatu, gdzie mieszkali uczestnicy festiwalu, domowego ciasta, albo pytania od znajomych lekarzy, czy aby nie jest potrzebna pomoc. - To pokazuje, że to co robimy ma sens, bo przenikamy się jako narody, a przecież tym samym przenikają się nasze kultury.

Autor: Katarzyna Hołuj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski