Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślenice. Andrzej Wajda, mistrzowski nie tylko jako reżyser [WIDEO]

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Fot. Katarzyna Hołuj
W szczególnym czasie, bo na moment przed pierwszą rocznicą śmierci Andrzeja Wajdy, która przypada w poniedziałek 9 października, w myślenickim Muzeum Niepodległości odbył się finisaż wystawy prezentującej szkice wybitnego reżysera.

Prace pochodzą ze zbiorów Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie. Okoliczności powołania tego muzeum do życia przybliżyła Katarzyna Nowak, pełniąca tam funkcję zastępcy dyrektora ds. merytorycznych.

Przypomniała, że pomysłodawcą i głównym fundatorem Mangghi była właśnie Andrzej Wajda. Reżyser uhonorowany w 1987 roku nagrodą Kioto Prize, odbierając ją zapowiedział, że zamierza przeznaczyć ją na utworzenie w Krakowie „japońskiego domu” po to, żeby mogła w nim być prezentowana sztuka tego kraju.

Swój wkład w budowę miały też rządy Polski i Japonii, a nawet… japońscy kolejarze, którzy usłyszawszy o tej idei przeprowadzili na japońskich dworcach zbiórkę pieniężną. Co więcej, po latach w ten sam sposób wspomogli wybudowanie szkoły języka japońskiego.
Projekt budynku nieodpłatnie przekazał wybitny japoński architekt Arata Isozaki. Muzeum zostało otwarte 30 lipca 1994 roku.

W ubiegłym roku, z okazji 90. urodziny Andrzeja Wajdy została tam otwarta wystawa „Szkicownik”. Właśnie jej fragment można było oglądać w myślenickim muzeum.

Anna Król, jej kurator, opowiedziała o tej drugiej, mniej znanej pasji reżysera – malowaniu i rysowaniu. Zanim ukończył on łódzką filmówkę, studiował malarstwo na ASP w Krakowie. Szkice tworzył w przeróżnych sytuacjach, w czasie wolnym, podczas wyjazdów, ale też przy pracy, przy okazji kręcenia filmów i przygotowywania inscenizacji teatralnych.

- Rysunek, szkic służył temu, aby zapamiętać, żeby coś mu nie umknęło – mówiła Anna Król dodając, że szkicował za pomocą tego co miał akurat pod ręką (ołówek, flamaster, pióro, kredka) i na tym co miał pod ręką (w szkicowniku, ale bywało też, że i na papierowych serwetkach). Prace wyróżnia niezwykła dbałość o detal.

WIDEO: Anna Król z Muzeum "Manggha", kurator wystawy

Autor: Katarzyna Hołuj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski