Muzeum Techniki Politechniki Śląskiej – aparaty fotograficzne na klisze
Muzeum Techniki gliwickiej uczelni znajduje się w Centrum Nowych Technologii przy ul. Konarskiego 22B. Można je odwiedzać od poniedziałku do piątku w godz. 8.00-18.00. A jest po co. Zbiory obejmują między innymi urządzenia pomiarowe takie jak woltomierze, amperomierze i oscyloskopy. Znajdziemy tu także sprzęty, które kiedyś stały na biurkach wszystkich firm i urzędów – maszyny do pisania i faksy.
Zobacz ZDJĘCIA z Muzeum Techniki
Jednak największe emocje budzą z pewnością urządzenia, które towarzyszyły nam na co dzień. W domu, w wolnym czasie, na urlopach. Dziś wielofunkcyjne smartfony sukcesywnie wypierają z rynku kolejne urządzenia, a rozwój i miniaturyzacja elektronicznych matryc światłoczułych sprawiła, że „tradycyjne” aparaty fotograficzne odeszły do lamusa. Obecnie nie musimy zastanawiać się, czy na urlop wzięliśmy wystarczająco dużo klisz, czy zdjęcie wyjdzie, czy nic nie będzie prześwietlone. Ale kiedyś tak nie było – każda klatka była niemal na wagę złota, a do każdego zdjęcia podchodziło się z ogromną starannością. Praktiki, Smieny i Kodaki, a także klisze do tych aparatów, to tylko część obszernych zbiorów Muzeum Techniki Politechniki Śląskiej.
Na prywatce – gramofony i magnetofony szpulowe
W erze oderwania muzyki od nośnika i wszechobecnych serwisów streamingowych, płyty winylowe na szczęście przeżyły renesans i obecnie stanowią łakomy kąsek dla kolekcjonerów. Kiedyś były wszechobecne – muzyki słuchało się wyłącznie z radia lub właśnie z płyt. Popularny „Artur” zdobi dziś kolekcję uczelnianego muzeum.
Na prywatkach bawiliśmy się nie tylko przy muzyce z winyli. Domowe imprezy rozkręcane były również przy dźwiękach magnetofonów szpulowych. Ten sprzęt był cięższy i bardziej nieporęczny, niż „Artur”, ale miał wiele zalet. Pozwalał na odtwarzanie taśm nagranych w różnych prędkościach. Tu obowiązywała zasada identyczna, jak w przypadku winyli – im większa prędkość odtwarzania, tym lepsza jakość. Kolejną zaletą szpuli z taśmami była możliwość nagrywania wielościeżkowego. Oznaczało to, że na jednej stronie taśmy można było równolegle nagrać różne utwory. Później wystarczyło przełączyć „pstryczek” w magnetofonie i z tej samej taśmy w jednej chwili grał Zbigniew Wodecki, a w drugiej, dajmy na to, Boney M.
W zbiorach Politechniki Śląskiej znajdziemy również ciężkie i nieporęczne komputery, które przenośne były tylko z nazwy, projektory do przezroczy i wiele innych sprzętów, które kiedyś towarzyszyły nam na każdym kroku. Więcej o muzeum i jego zbiorach można przeczytać na stronie polsl.pl. Co jeszcze można obejrzeć na wystawie? Zapraszamy do naszej galerii. Może znajdziecie tu coś, z czego sami korzystaliście. A może macie w domu niepotrzebne urządzenie, które z powodzeniem uzupełniłoby gliwicką kolekcję?
Zobacz także
- Gdzie jechać na weekend? Do Tarnowskich Gór! Od rynku nie da się oderwać wzroku
- Gliwice sprzed lat. Zaglądamy na powstające osiedle Sikornik i spacerujemy po Rynku
- Blokowiska PRL-u. Superjednostka w Rudzie Śląskiej. Jak wam się podoba?
- Wilcze Doły w Gliwicach. Teren rekreacyjny już przyciąga spacerowiczów! ZDJĘCIA
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?