„Mineralne” kontynuują swoją dobrą passę. Po tym, jak w poprzedni wtorek pokonały na wyjeździe Legionovię 3:0, po raz pierwszy w tym sezonie triumfując w trzech setach, w sobotę na własnym parkiecie poradziły sobie z BKS Profi Credit Bielsko-Biała, czyli ostatnim zespołem tabeli, kończąc spotkanie w tie-breaku.
- To był bardzo ciężki mecz, ale pokazaliśmy waleczność i potrafiliśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść - komentuje Litwin.
W środę o godz. 18 jego zespół czeka wyjazdowa batalia z Giacomini Budowlanymi Toruń, którzy plasują się na przedostatnim miejscu w Orlen Lidze.
Co z Anną Grejman?
23-letnia przyjmująca, która nabawiła się kontuzji kolana jeszcze we wrześniu ubiegłego roku w trakcie zgrupowania reprezentacji Polski, w dalszym ciągu nie może grać, choć trenuje z zespołem. Co prawda klub z uzdrowiska już na początku lutego poinformował na swojej stronie, że siatkarka wraca na parkiet, ale rzeczywistość okazała się inna. W poprzedni wtorek Grejman, zamiast udać się z drużyną na mecz do Legionowa, pojechała do Łodzi, by poddać się badaniu rezonansem magnetycznym.
- Po badaniu szczęśliwie okazało się, że nic złego się z tym kolanem nie dzieje. Mamy nadzieję, że nie wydarzy się nic nieoczekiwanego i Ania będzie mogła wystąpić w naszym niedzielnym meczu przeciwko Impelowi Wrocław - mówi trener Litwin. - Liczymy na jej wsparcie. Wszyscy w klubie, również ona sama, nie mogą doczekać się jej powrotu. To zawodniczka, która potrafi zrobić różnicę na parkiecie i mam nadzieję, że tak stanie się już w trakcie potyczki z wrocławiankami - podsumowuje szkoleniowiec.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?