MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Muszę pamiętać o tym, że zawodnicy pracują - mówi trener Proszowianki

(BOCH)
W ubiegłym sezonie z IV ligi spadło sześć zespołów. Proszowianie znaleźli się tuż nad tą grupą
W ubiegłym sezonie z IV ligi spadło sześć zespołów. Proszowianie znaleźli się tuż nad tą grupą Fot. Andrzej Wiśniewski
Sport. Nowy sezon czwartoligowy ruszy 6 sierpnia. Przygotowania do niego piłkarze Proszowianki rozpoczną w poniedziałek.

- Okres przygotowawczy jest krótki, dlatego mamy zaplanowane tylko trzy sparingi - z Michałowianką, Zdrojem Busko-Zdrój i Nidą Pińczów - wylicza trener Łukasz Gorszkow. - Powinno to wystarczyć. Być może dojdzie jeszcze jeden mecz kontrolny, w jedną ze śród, generalnie jednak terminy w środku tygodnia są mocno kłopotliwe w sytuacji, gdy większość zawodników pracuje.

Ostatni mecz poprzednich rozgrywek proszowianie rozegrali 8 czerwca. Finiszując na 10. miejscu w tabeli, nie byli pewni utrzymania się w IV lidze aż do 23 czerwca. Musieli czekać na to, co stanie się w barażach o III ligę - czy grający w nich MKS Trzebinia-Siersza wywalczy dla siebie awans, a tym samym zwolni miejsce w IV lidze dla Proszowianki.

- Nie ukrywam, że sukces Trzebini był dla mnie bardzo radosnym momentem - przyznaje Gorszkow. - Z drugiej strony uważam, że zasłużyliśmy na pozostanie w IV lidze, bo graliśmy naprawdę ciekawy futbol. Strzelaliśmy dużo bramek (w rundzie wiosennej 32, to trzeci wynik w całej lidze - przyp. boch). I tak jednak szwankowała skuteczność, to przekładało się na zdobywane punkty, ale na duży plus muszę zaliczyć to, że potrafiliśmy konstruować akcje ofensywne.

Przed Proszowianką trzeci sezon w IV lidze po powrocie na ten szczebel w 2014 roku. Już miesiąc przed startem wiadomo, że rozgrywki będą miały mocnego faworyta - Cracovię II, czyli zaplecze 4. drużyny w Polsce. A jakie będą cele proszowian?

- Zawsze powtarzam, że chcę wygrać każdy najbliższy mecz. O co będziemy grać, to się okaże - mówi Gorszkow. - Miejmy nadzieję, że nie będzie tak nerwowej końcówki jak w tym roku.

Letnie przygotowania będą przebiegać w rytmie: 4 treningi w tygodniu plus mecz sparingowy. Szkoleniowiec nie kryje, że z obciążeniami wobec zawodników musi być ostrożny: - W amatorskim, powiedzmy - półprofesjonalnym futbolu, oprócz treningów i odpoczynku jest, i to przede wszystkim, praca zawodowa. Przygotowania będą krótkie, tym bardziej więc trzeba uważać, by nie popełnić błędu: wpaść w wir pracy i zapłacić za to zakwaszeniem mięśni.

Gdy Gorszkow rozstawał się przed urlopami z piłkarzami, z problemami zdrowotnymi borykał się jeden - Kamil Mach. - Odnowiła mu się kontuzja mięśni brzucha. Urlop to był jednak dobry czas, żeby się podleczyć - mówi trener.

Temat zmian w kadrze na razie ucina. Wiadomo, że zmniejszyła się grupa młodzieżowców (dwóch musi grać w każdym meczu), bo ten status stracił Łukasz Krówczyński. - Ale wciąż młodzieżowcami są Michał Bździuła, rocznik 1997, i Sebastian Prochwicz, 1996. Poza tym mamy niedawnych juniorów, którzy trenowali z naszą drużyną - mówi Łukasz Gorszkow.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski