MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mów do mnie głośniej

Dorota Dejmek
O niedosłuchu możemy dziś mówić jako o chorobie cywilizacyjnej
O niedosłuchu możemy dziś mówić jako o chorobie cywilizacyjnej FOT. 123RF
Zdrowie. Według najnowszych badań TNS Polska nawet 6,5 mln polskich seniorów może mieć problem ze słuchem.

Niedosłuch u osób w starszym wieku staje się coraz poważniejszym problemem. Według najnowszego raportu TNS Polska „Słuch polskich seniorów 2014”, który opracowany został na zlecenie portalu razemdlasluchu.pl, aż 77 proc. osób powyżej 60. roku życia twierdzi, że ma problem ze słuchem, ale tylko 31 proc. z nich ubytek słuchu ma zdiagnozowany.

Słuch też się starzeje

Najbardziej powszechną przyczyną utraty słuchu jest wiek. Starzenie się to naturalny proces, podczas którego sprawność naszego ucha ulega stopniowemu osłabieniu. Drugą ważną przyczyną powstawania wad słuchu jest codzienne przebywanie w hałasie, który nas otacza.

Dodatkowo w przypadku niektórych osób permanentny szum jest elementem ich aktywności zawodowej. Coraz szybsze tempo życia i wiążący się z tym ogromny stres to także czynniki mogące wywoływać przyspieszone zmiany degeneracyjne i starzenie się narządu słuchu.

Obecnie w Polsce żyje ponad 8,3 mln osób w wieku 60+ (wg GUS to 21,5 proc. całej populacji). Okazuje się więc, że dziś problem niedosłuchu dotyczy ok. 6,5 mln Polaków mających 60 i więcej lat.

– Postępujący w całej Europie, a także w Polsce proces starzenia się społeczeństwa sprawia, że temat zabezpieczenia zdrowia tej grupy demograficznej staje się coraz ważniejszy – komentuje dr hab. Piotr Szukalski, demograf, pracownik Katedry Socjologii Stosowanej i Pracy Socjalnej Uniwersytetu Łódzkiego.

– Wiele osób powyżej 60. roku życia jest nadal w wieku produkcyjnym. Tymczasem utrata słuchu, jeśli nie będzie właściwie leczona, większość pracowników praktycznie eliminuje z rynku pracy.

– Problem niedosłuchu u seniorów może prowadzić do ich izolacji ze społeczeństwa, powoduje często osamotnienie, depresję, frustrację czy zaburzenia w obszarze komunikacji, a te wiążą się ze spadkiem jakości życia – dodaje psycholog Dorota Krzywicka, ekspert zdrowia psychicznego seniorów. – Takie osoby są uzależnione od innych w zwykłych, codziennych czynnościach, takich jak np. wizyty u lekarza lub korzystanie z telefonu.

Co mówi raport

Według danych z raportu „Słuch polskich seniorów 2014”, 30 proc. badanych nie słyszy radia lub telewizji przy poziomie głośności, przy którym wcześniej korzystali z odbiorników lub przy poziomie głośności, przy którym inne osoby słyszą wszystko wyraźnie. 20 proc. osób 60+ deklaruje, że z powodu problemów ze słuchem całkowicie rezygnuje z oglądania telewizji lub słuchania radia.

Co trzecia osoba biorąca udział w badaniu prosi o powtórzenie tego, co ktoś powiedział, bo nie usłyszała wyraźnie. 24 proc. seniorów przyznało, że często odnosi wrażenie niewyraźnej, mamroczącej mowy swoich rozmówców.

Jedna piąta respondentów decyduje się przełożyć telefon do drugiego ucha, by móc lepiej słyszeć, tyle samo uczestników badania całkowicie rezygnuje z rozmów telefonicznych, obawiając się, że nic nie usłyszy.

Co czwarta osoba uczestnicząca w badaniu przyznała, że z powodu problemów ze słuchem często rezygnuje z udziału w rozmowie w głośnym otoczeniu, np. na przyjęciu . 20 proc. seniorów rezygnuje ze spotkań z rodziną, znajomymi, jak również załatwienia osobiście sprawy w urzędzie, z obawy przed nieusłyszeniem co się do nich mówi.

Z badania wynika, że 37 proc. osob ze zdiagnozowanym ubytkiem słuchu uważa, że można się wstydzić tej dolegliwości, a nawet ukrywać ją przed bliskimi. Ponadto blisko co trzecia osoba mająca zdiagnozowany ubytek słuchu, spotkała się z nieprzyjemną reakcją osób w swoim otoczeniu, gdy nie usłyszała jakiejś informacji. Raport pozwala także poznać słowa, których bardzo by brakowało seniorom, gdyby do­tknął ich problem głuchoty. Okazuje się, że najważniejsze są słowa: „Babciu”, „Dziadku” i „Kocham cię”.

Nie czekać na lekarza

Wyniki badania pokazują, że w trakcie wizyt lekarskich, lekarze pierwszego kontaktu zapytali o ewentualne problemy ze słuchem tylko 43 proc. swoich pacjentów. Natomiast 47 proc. osób biorących udział w badaniu nigdy nie zostało zapytanych o problemy ze słuchem nawet podczas wizyty u lekarza laryngologa związanej z problemem niedotyczącym uszu.

Dlatego dobrze jest samemu zadbać o tę kwestię i mniej więcej co pół roku udać się na badania. To ważne szczególnie w przypadku osób powyżej 60. roku życia, ale warto badać słuch już wcześniej, gdy mamy 50 lat.

– Wczesne wykrycie wady słuchu zapewnia podjęcie właściwych kroków zmierzających do rozpoczęcia najlepiej dopasowanego leczenia w najbardziej odpowiednim czasie – dowodzi prof. Witold Szyfter, kierownik Kliniki Otolaryngologii i Onkologii Laryngologicznej UM w Poznaniu. – Prowadzi to do wczesnej interwencji obejmującej m.in. skierowanie pacjenta na specjalistyczne badania, szczegółowy wywiad medyczny, potwierdzenie diagnozy oraz określenie typu niedosłuchu, a także dobór najlepszego urządzenia. Takie postępowanie zapobiega trwałej reorganizacji i osłabieniu struktur nerwowych odpowiedzialnych za słuch.

Aparaty i implanty

W Polsce aparaty słuchowe są refundowane przez NFZ. Drugą możliwością dofinansowania są fundusze PFRON/MOPS oraz PCPR – przy czym dotyczy to osób, których dochód nie przekracza ustalonego limitu.

Zaopatrzenie w refundowane aparaty słuchowe odbywa się w oparciu o przepisy: Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 6 grudnia 2013 r. (Dz.U. z 2013 r., poz. 1565) i Zarządzenia nr 90/2013/DSOZ prezesa NFZ z dnia 24 grudnia 2013 r.

I tak – w przypadku aparatów na przewodnictwo powietrzne, osoby dorosłe mają prawo do refundacji 70 proc. z kwoty 1000 zł, co wynosi 700 zł na każde ucho zakwalifikowane do protezowania. Czyli taka osoba raz na 5 lat dostaje dofinansowanie do dwóch aparatów słuchowych w kwocie 1400 zł.

Do tego refundowane są koszty wkładki do każdego ucha, maksymalnie 50 zł. Jeśli chodzi o aparaty na przewodnictwo kostne, to osoby dorosłe otrzymują dofinansowanie w wysokości 70 proc. z kwoty 1800 zł, co wynosi 1260 zł na każde ucho raz na 5 lat.

W przypadku głębokich niedosłuchów, gdy aparaty słuchowe nie przynoszą już korzyści, słuch skutecznie przywracają implanty słuchowe – elektroniczna proteza zmysłu. Jednak znajomość tej metody przywracania słuchu jest bardzo niska. Wśród respondentów badania TNS Polska tylko 30 proc. osób w wieku 60+ słyszało o implantach słuchowych. Warto dodać, że cały proces leczenia – badania kwalifikacyjne, zakup systemu implantu, opieka szpitalna i rehabilitacja – nic pacjenta nie kosztują, ponieważ wszystkie koszty pokrywa NFZ.

Osoby szukające informacji nt. leczenia głębokich niedosłuchów mogą skorzystać z infolinii „Razem dla słuchu” – nr tel. 22 3333 000

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski