Janusz Smyda, właściciel firmy ABC Ekodom w Nowym Sączu od ręki zatrudniłby człowieka, który ma sprzęt i wiedzę z wąskiej dziedziny montażu okien dachowych.
- Takich specjalistów na rynku jest niewielu i często muszę zlecać zadanie podwykonawcy - zaznacza Smyda.
Podobnego zdania są specjaliści z firmy Fakro produkującej okna dachowe i innych zrzeszonych w Związku Polskie Okna i Drzwi (POiD).
Rozpoczęli właśnie starania o wprowadzenie zawodu montera stolarki budowlanej do nauczania w szkołach zawodowych.
Od dekarza do montera
W kilku szkołach zawodowych w Polsce, m.in.: w Białymstoku, Poznaniu, czy pobliskiej Bobowej (pow. gorlicki) na zapotrzebowanie sądeckiego producenta okien dachowych powstały klasy dekarskie.
Młodzież uczy się w nich pokrywać i naprawiać dachy. Teraz firma Fakro, produkująca okna, chce wprowadzić nowy zawód.
- Wytwarzane obecnie okna są coraz bardziej skomplikowane, dlatego ich właściwy montaż to podstawa - zaznacza Ryszard Florek, właściciel Fakro.
Janusz Komurkiewicz, członek zarządu tej firmy dodaje, dwukomorowe okna są bardziej energooszczędne, ale jednocześnie dużo cięższe, często zastępują ścianę domu.
- To generuje konieczność stosowania przy montażu specjalistycznych dźwigów i maszyn, a te musi obsługiwać fachowiec - mówi Komurkiewicz.
Samo zamontowanie takiego okna wymaga wiedzy i doświadczenia. W przeciwnym razie montaż może negatywnie wpłynąć na jego trwałość i właściwości techniczne.
Podobnie jest z bramami. Dlatego firmy zajmujące się ich produkcją (w Nowym Sączu jest to firma Wiśniowski) uważają, że konieczne jest wykształcenie monterów stolarki budowlanej.
Pierwszym krokiem do utworzenia nowego zawodu było zorganizowanie kursu kwalifikacji oraz napisanie podręcznika. Na tej podstawie można prowadzić kursy i stworzyć podstawę programową zgodną z wytycznymi Ministerstwa Edukacji.
Kolejny krok to wprowadzenie zawodu do nauczania w szkołach zawodowych, na co liczą członkowie Związku POiD.
Praca będzie od ręki
Pomysłowi firmy Fakro kibicuje Jan First, prezes Cechu Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości w Nowym Sączu. Zauważa, że na terenie miasta i powiatu działa wiele firm zajmujących się produkcją okien oraz bram. Każda oferuje swój produkt z usługą montażu.
- Dlatego wydaje mi się, że miejsca pracy dla młodzieży w zawodzie montera stolarki budowlanej w regionie się znajdą - uważa First.
Mówi, że dawniej pracodawcy chętniej zatrudniali tzw. „złote rączki”, czyli osoby, które umieją zrobić wszystkiego po trochu. Teraz stawiają na wyspecjalizowanych fachowców.
Potwierdza to Janusz Smyda, właściciel firmy zajmującej się sprzedażą i montażem okien dachowych.
- Nie mogę sobie pozwolić na zlecenie montażu osobie, która tylko pracowała w budowlance. Z reguły zna się na wszystkim, ale w praktyce na niczym dokładnie - wyjaśnia Smyda.
Powierzenie montażu okna wartego dwa tysiące złotych osobie, która dokładnie nie zna specyfiki takiego produktu, wiązałoby się dla mnie z dużym ryzykiem.
- Za zniszczenia odpowiadam finansowo - mówi.
Dlatego też, jego zdaniem, pomysł na wprowadzenie w branży nowego zawodu jest jak najbardziej trafiony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
