Na czas rozpoczynających się Światowych Dni Młodzieży miasto nie planuje wprowadzenia prohibicji. W krakowskim magistracie przypominają jednak, że uprawnienie do wprowadzenia zakazu sprzedaży alkoholu - na terenie miasta, powiatu, województwa lub większej części kraju - ma polski rząd i może to zrobić w drodze rozporządzenia. Na razie w urzędzie nie ma sygnałów o tym, aby tak się miało stać.
Od 21 lipca obowiązuje natomiast nowy limit liczby punktów z alkoholem powyżej 4,5 proc. (z wyjątkiem piwa) w Krakowie. Obecnie limit wynosi 1275 punktów w przypadku napojów przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży (placówki handlowe) oraz 1103 punkty w przypadku napojów przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży (lokale gastronomiczne). Do tego weszły też w życie limity dla poszczególnych dzielnic Krakowa. Przykładowo w Dzielnicy I Stare Miasto limity ten limit wynosi 210 sklepów z alkoholem i 685 lokali. Dla porównania: w Krowodrzy (Dzielnica V) 60 i 45, Podgórzu (XIII) 105 i 60, a w Nowej Hucie (XVIII) 75 i 20.
Przypomnijmy, wcześniej był jeden limit dla całego Krakowa, a wynosił on 2500 punktów (łącznie: sklepów i lokali gastronomicznych). Obecnie został więc zmniejszony o 122 zezwolenia. Limit ten nie był jednak wyczerpany, na dzień 1 lipca br. funkcjonowało 1287 sklepów i 1167 lokali prowadzących sprzedaż „limitowanych” kategorii alkoholu.
Celem wprowadzenia nowych przepisów było ograniczenie liczby punktów sprzedaży alkoholu. Obecnie mamy jednak sytuację, w której jest o 12 sklepów oraz o 64 lokali z alkoholem więcej, niż wynoszą nowe limity dla miasta. Nie oznacza to jednak, że nagle jakieś punkty z alkoholem będą musiały zostać zamknięte.
- Wprowadzenie nowych przepisów obecnie nie powoduje żadnych skutków w stosunku do przedsiębiorców posiadających zezwolenia i prowadzących sprzedaż alkoholu - informuje Tomasz Popiołek, dyrektor Wydziału Spraw Administracyjnych w Urzędzie Miasta Krakowa. Wyjaśnia przy tym, że zgodnie z zasadą tzw. praw nabytych, zezwolenia na sprzedaż alkoholu będą obowiązywać do końca ich terminu ważności. - W związku z nowymi przepisami nikt nie musi zamykać sklepu czy lokalu z alkoholem - zaznacza dyr. Popiołek.
Natomiast w związku z faktem, że aktualna liczba wydanych zezwoleń jest większa niż nowe limity, przez pewien czas nie będą wydawane nowe zezwolenia. Urzędnicy mają czekać, aż wykorzystanie limitów spadnie do poziomu określonego nowymi przepisami.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?