Mniej dymu, więcej warzyw

NASZE ZDROWIE

Co może kryć się za banalną niestrawnością?

W skali kraju każdego roku na tę chorobę zapada około 6 tysięcy osób, najczęściej w wieku 50 - 70 lat. Statystyki pokazują, że wśród nowotworów rak żołądka znajduje się na drugim miejscu pod względem zachorowalności, po raku płuca. Ale jest też dobra wiadomość - choroby można uniknąć, przestrzegając określonego stylu życia, a przede wszystkim właściwie się odżywiając.

Mimo że statystyki nie wyglądają niepokojąco, rak żołądka stanowi wciąż poważny problem. Lekarze oceniają, że jest to jeden z najbardziej złośliwych nowotworów. I szczególnie podstępnych, gdyż początkowo daje znikome objawy, często lekceważone przez chorych. Gdy wreszcie dochodzi do rozpoznania, nowotwór jest już zazwyczaj bardzo zaawansowany.
Osoby po 50. roku życia powinny szczególną uwagę zwrócić na dolegliwości ze strony górnego odcinka przewodu pokarmowego, szczególnie jeśli trwają one dłużej niż kilka tygodni. Nie można bowiem powiedzieć, że rak żołądka rozwija się bezobjawowo - każdy chory ma jakieś dolegliwości, ale zwykle je bagatelizuje. Należy być zatem czujnym w przypadku bólu i dyskomfortu w nadbrzuszu, utraty apetytu, spadku wagi, krwistych wymiotów, niestrawności, nudności, ogólnego osłabienia. Najważniejszym pierwszym badaniem, jakie należy wykonać, jest gastroskopia.
Jedynym wyjściem w przypadku raka żołądka jest radykalna operacja. Najczęściej wycina się cały żołądek z systemem okolicznych węzłów chłonnych. Wycięcie węzłów jest szczególnie istotne, ponieważ w nich mogą tworzyć się mikroskopijne przerzuty, grożące wznową nowotworu. Taka radykalna operacja daje duże szanse na wyleczenie - ponad 70 proc. w przypadku nowotworu zaawansowanego i nawet ponad 90 proc., gdy rak był wcześnie wykryty.
Rozległość zabiegu z pewnością przeraża, ale współczesna chirurgia oferuje pewne, skuteczne rozwiązania, które pozwalają na powrót do normalnego życia. Z fragmentów jelit można odtworzyć żołądek, który podejmuje normalne funkcje trawienne.
JOANNA SIERADZKA