Z 10 spotkań krakowianie wygrali siedem, dwa zremisowali, ponieśli jedną porażkę. Do prowadzącego w tabeli KS Olkusz tracą tylko 2 punkty.
- Jestem bardzo zadowolony z __wyników - mówi trener Jacek Matyja. - Nie spodziewaliśmy się, że będzie aż tak dobrze. Procentuje to, że do drużyny, której trzon złożony był z doświadczonych zawodników, jak Jeleń, Kawa czy Zawalonka, udało się dobrze wkomponować młodych piłkarzy. Oni podjęli wyzwanie. Tworzymy zgrany kolektyw, dzięki temu udaje się wygrywać, nawet jak nie idzie, a tak było w ostatnim spotkaniu (2:1 w niedzielę z Błękitnymi Modlnica - przyp.).
Prądniczanka kiedyś grała już w wyższej lidze, ale wówczas w drużynie była „armia zaciężna”. Teraz skład zespołu „Chłopców z Boboli” jest oparty na wychowankach, a patrząc na pozycję w tabeli, jest szansa włączyć się do walki o IV ligę.
- Nie stawialiśmy przeddrużyną takich celów. Chcemy przede wszystkim ogrywać młodych chłopaków, a o czymś więcej pomyśleć w następnym sezonie. Teraz okazuje się, że możemy powalczyć, stawka jest wyrównana, faworyci zawodzą. Nasi młodzi piłkarze mogą czymś zaskoczyć, zamieszać w lidze. Na pewno jednak nic za __wszelką cenę, jak się nie uda, to nie będzie tragedii - mówi Matyja.
Do końca rundy jesiennej Prądniczance zostały trzy mecze: z outsiderem Bolesławiem Bukowno (w najbliższą sobotę na wyjeździe), mocnym Sokołem Kocmyrzów oraz nieobliczalną Zieleńczanką. Aby pozostać w czołówce, trzeba wygrywać, ale z dużą ostrożnością podchodzi do końcówki jesieni.
- Może być różnie. W ostatnich meczach widoczny był spadek formy, także u tych doświadczonych zawodników. Jeśli oni grają słabiej, to młodsi sami nie pociągną __gry - mówi trener Matyja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?