Dla Łukasza Czapli to wyjątkowe trofeum w kolekcji. - To moje najcenniejsze złoto, biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich je zdobyłem - mówi strzelec.
Czapla dokonał bowiem rzeczy niebywałej. Przypomnijmy, w 2009 r. zrezygnował z ruchomej tarczy (z karabinu), której był wręcz żywą legendą (w MŚ w 2006 r. zwyciężył w 3 z 4 konkurencji, 2 lata później dołożył czwarty tytuł mistrzowski). Jako że ruchomej tarczy zabrakło w programie olimpijskim, a nasz zawodnik marzył o starcie na igrzyskach, postanowił spróbować swych sił w pistolecie. W nim szło mu najlepiej, więc na początku tego roku postanowił wrócić do "dzika". Tyle że tym razem 30-latek zdany był wyłącznie na siebie. W Polsce nie ma już kadry narodowej w ruchomej tarczy. Samemu trzeba się było przygotować, samemu znaleźć środki na wyjazd na MŚ do Sztokholmu, a ponadto zadbać o wszelkie formalności, m.in. związane z transportem broni. Od strony sportowej też była wielka niewiadoma, bo Czapla po trzyletniej przerwie treningi wznowił dopiero tuż przed MŚ.
Mimo "partyzanckiego" podejścia, udało się sięgnąć po dwa medale. W strzelaniach kulowych (z 25-letniego karabinu!) Czapla został mistrzem (w konkurencji 30+30 strzałów z 50 m) i wicemistrzem globu (30+30 z 10 m).
W sezonie 2013 Czapla walczyć będzie w ruchomej tarczy (odbędą się mistrzostwa Europy w broni pneumatycznej i kulowej) oraz w pistolecie. - Nie rezygnuję ze startów w pistolecie, zwłaszcza że teraz wszystko zaczyna się zazębiać. Brakowało mi takiego sukcesu jak ten w ruchomej tarczy, bo przez trzy lata nie było nic. Nie chciałem, żeby mówiła za mnie historia, ale to, kim jestem teraz - mówi.
(ART)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?