Próbą generalną dla zespołu „Słoników” przed pierwszym w tym roku meczem ligowym z Lechem Poznań (14 lutego na wyjeździe) będzie dzisiejsza gra kontrolna z trzecią drużyną I ligi Zagłębiem Sosnowiec (spotkanie jest zamknięte dla kibiców i dziennikarzy).
- Bardzo ważny jest fakt, że pierwszy raz tej zimy w Polsce będziemy mogli zagrać na naturalnym boisku. Mecz rozegrany będzie bowiem na głównej płycie w __Niecieczy - podkreśla trener Piotr Mandrysz.
Szkoleniowiec niecieczan podczas meczu kontrolnego z Zagłębiem będzie przypatrywał się poszczególnym zawodnikom pod kontem najbliższego spotkania ligowego z Lechem. - Na kilku pozycjach cały czas trwa zacięta rywalizacja o miejsce w podstawowym składzie. W tej chwili jest jeszcze za wcześnie, by mówić, którzy zawodnicy rozpoczną mecz w Lechem, ale na pewno sporo wyjaśni się po dzisiejszym sparingu - przyznaje Mandrysz, który praktycznie w każdej formacji szuka jeszcze optymalnego ustawienia.
- W drużynach, które prowadziłem dotychczas, w ostatnim sparingu przed inauguracją rozgrywek ligowych, zazwyczaj cały mecz bronił bramkarz, który później wychodził na mecz ligowy w podstawowym składzie. Tym razem sytuacja jest nieco inna, gdyż w dzisiejszym sparingu po pół meczu będą bronili Krzysztof Pilarz i Andrzej Witan. Szanse obu tych bramkarzy na występ w Poznaniu w tej chwili są równe - podkreślił szkoleniowiec „Słoników”.
Obok wspomnianego Pilarza do zespołu Termaliki Bruk-Betu dołączyło jeszcze czterech innych graczy. Dwaj z nich: środkowy obrońca Artem Putiwcew oraz środkowy pomocnik Patrik Misak byli już z drużyną na zgrupowaniu w Hiszpanii, mieli więc nieco czasu, by poznać swoją nową drużynę. Z kolei dwaj napastnicy Elvis Bratanović i Stefan Nikolić do zespołu z Niecieczy dołączyli dopiero na początku bieżącego tygodnia. - Na razie nie mogę zbyt wiele powiedzieć o możliwościach nowych napastników. Bratanović nadal trenuje indywidualnie i zajęcia z drużyną ma rozpocząć dopiero na początku przyszłego tygodnia. Z kolei Nikolić po raz pierwszy trenował z nami w czwartek i potrzebuje jeszcze trochę czasu, by najpierw odpowiednio zaaklimatyzować się w drużynie, a później poznać nasz styl gry. Obaj nowi napastnicy mają bardzo dobre warunki fizyczne i gdyby przełożyło się to na poziom sportowy prezentowany przez nich, z pewnością wszyscy bylibyśmy bardzo zadowoleni - przyznaje Mandrysz.
Trener Termaliki Bruk-Betu przyznaje, że spośród nowych graczy największe nadzieje wiąże z Misakiem. - Słowak jest zawodnikiem kreatywnym, lubiącym grać kombinacyjnie i mającym duży ciąg na bramkę rywali. Ostatnio występował w Baniku Ostrawa, nie był jednak zadowolony ze swojej gry, gdyż był ograniczany przez taktykę. U nas otrzyma więcej swobody i będzie mógł zaprezentować swoje możliwości - zapewnia trener niecieczan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?