18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Minister chce wyważyć otwarte drzwi

Redakcja
Barbara Bukowska Fot. Anna Kaczmarz
Barbara Bukowska Fot. Anna Kaczmarz
ROZMOWA z BARBARĄ BUKOWSKĄ, prezes Stowarzyszenia Przewodników Turystycznych w Krakowie.

Barbara Bukowska Fot. Anna Kaczmarz

- Czy deregulacja zawodu przewodnika zmieni Kraków w turystyczną dżunglę?

- Takiego określenia używa się już w Pradze, gdzie od dwóch lat każdy może oprowadzać turystów po mieście. Obniżenie standardu usług sprawiło, że pod najbardziej prestiżowymi zabytkami miasta zamiast profesjonalnych przewodników stoją dziś studenci i gospodynie domowe, dla których jest to łatwy sposób na dorobienie. Jeśli w Polsce dojdzie do deregulacji naszego zawodu, podobni "przewodnicy" będą stali pod kościołem Mariackim.

- Czy student jest złym przewodnikiem?

- Jeśli zostanie zlikwidowany państwowy egzamin, nikt nie będzie nadzorował wiedzy osób oprowadzających turystów. Egzamin jest gwarancją, że grupie turystów przewodzi odpowiedzialny znawca historii i kultury Krakowa. Przewodnikiem również bez deregulacji może być każdy. Chcemy jedynie, aby zachować egzamin, który utrzymuje jakość naszej pracy na odpowiednim poziomie. Przewodnik musi mieć wiedzę.

- Po deregulacji zawodu jakość usług spadnie?

- Oczywiście. I co gorsza, wtedy o historii Krakowa będzie można opowiadać wszystko, co nam ślina na język przyniesie. Proszę sobie wyobrazić pilota wycieczki z Niemiec lub Rosji, który oprowadzając wycieczkę po Starym Mieście, będzie mówił, że w czasie II wojny światowej dzięki Hansowi Frankowi i Sowietom Kraków został uratowany przed wysadzeniem. Tacy przewodnicy - zamiast promować miasto - będą fałszowali jego historię. Mamy uczyć patriotyzmu i szacunku do historii, a nie opowiadać niestworzone rzeczy.

- W jaki sposób powinna przebiegać deregulacja według przewodników?

- Myśmy już przeżyli deregulację w 1989 r. Prze-zwyciężyliśmy wtedy monopol Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawcze- go. O tamtej pory mamy wolny rynek. Jest konkurencja, a przewodnikiem może być każdy, kto potrafi udowodnić, że profesjonalnie oprowadzi każdego turystę.

Minister sprawiedliwości chce wyważyć otwarte drzwi. Regulacja państwa i tak jest już znikoma. Egzamin co prawda jest państwowy, ale i tak płacą za niego przewodnicy.

- A jeśli Jarosław Gowin wyważy jednak otwarte drzwi?

- Wtedy na rynek turystyczny wpuści osoby, które zamiast promować, będą pogrążać Kraków. Prawdziwi przewodnicy znikną z mapy miasta.

Rozmawiał Marcin Banasik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski