Zakopiańczyk zaczął od 16. lokaty na 1000 m. Wiele obiecywał sobie po występie na swym koronnym dystansie 1500 m (był w tym sezonie 5. w Pucharze Świata w Astanie), ale skończyło się na 20. pozycji. - Zaraz na początku rywalizacji, już przy drugim lub trzecim kroku, ostro zabolał mnie przywodziciel. Ledwo stoję na lewej nodze - mówił Niedźwiedzki po biegu, swoim najsłabszym występie w sezonie (cytaty za PAP).
Start Polaka w biegu drużynowym, w którym ze świeżo upieczonym mistrzem olimpijskim na półtora kilometra Zbigniewem Bródką (Błyskawica Domaniewice) i Janem Szymańskim (Poroniec) liczą na medal, stanął pod znakiem zapytania. Zawodnik jednak uspokaja, bo nie spełnił się czarny scenariusz. Jest duża szansa, że Podhalanin będzie w pełni sił na piątkowy ćwierćfinał i ewentualnie półfinał. Finał i bieg o 3. miejsce przewidziane są na sobotę.
- Przywodziciel jest trochę naciągnięty i opuchnięty, ale najważniejsze, że USG na szczęście nie wykazało zerwania ani naderwania mięśnia. Chodzenie nie sprawia mi zbyt dużej przyjemności, ale fizjoterapeuci są dobrej myśli i z każdym dniem powinno być coraz lepiej - mówi.
Zamiast niego mógłby wystąpić Sebastian Druszkiewicz (Poroniec). To specjalista od najdłuższych dystansów, w dodatku w reprezentacyjnej drużynie nie jeździł i szanse Polaków na podium w piątkowo-sobotniej rywalizacji znacznie by spadły. A przecież w składzie Bródka, Niedźwiedzki i Szymański nasi panczeniści na ubiegłorocznych mistrzostwach świata, właśnie na torze w Soczi, sięgnęli po brąz.
W tamtym czempionacie jeszcze lepszy wynik - 2. lokata - uzyskały Polki. W niedzielnym biegu olimpijskim na 1500 m Katarzyna Bachleda-Curuś była 6., Luiza Złotkowska (obie Poroniec) - 11., a Natalia Czerwonka (Curpum Lubin) - 15. Biorąc pod uwagę wyniki innych ekip, poza zasięgiem są tylko Holenderki, które w tej konkurencji, najbardziej zbliżonej do biegu drużynowego, zajęły... cztery pierwsze miejsca. W czołowej "10" były jeszcze cztery Rosjanki, a w "15" - trzy Polki.
Na papierze szansa na medal jest spora. Tym bardziej, że dzięki 2. lokacie w klasyfikacji Pucharu Świata "biało--czerwone" w ćwierćfinale mogą liczyć na teoretycznie słabszego rywala. - Rywalizacja zespołowa będzie walką o spełnienie marzeń. Na razie nic więcej nie powiem. A czy udało się, powiem po wyścigach - zaznaczyła Złotkowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?