18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miłość, zdrada i zemsta

JOC
"Łaskawość Tytusa", czyli od miłości do nienawiści jeden krok Fot. archiwum organizatora
"Łaskawość Tytusa", czyli od miłości do nienawiści jeden krok Fot. archiwum organizatora
Giuseppe Filianoti jako rzymski imperator, Barbara Frittoli jako mściwa Vitellia, córka zdetronizowanego władcy - to główni bohaterowie "Łaskawości Tytusa", który to spektakl zaprezentują nam artyści z Metropolitan Opera.

"Łaskawość Tytusa", czyli od miłości do nienawiści jeden krok Fot. archiwum organizatora

Sobota 1 grudnia, godz.18.45, Kijów.Centrum

Nie ma dramatycznych zdarzeń operowych bez wielkich namiętności - i tu z nimi będziemy mieli do czynienia, bowiem plan Vitelli, by zgładzić Tytusa, komplikuje się z powodu jej romansu z Sykstusem.

"Łaskawość Tytusa" należy do gatunku opera seria nawiązującej do szkoły neapolitańskiej. Jest jednym z ostatnich dzieł Mozarta, który ukończył je na dwa miesiące przed śmiercią. Pisał w pośpiechu i pod presją, gdyż opera miała być gotowa na uroczystości koronacyjne cesarza Leopolda II z dynastii Habsburgów na króla Czech. Prapremiera dzieła odbyła się 6 września 1791 r. w Teatrze Narodowym w Pradze. Prapremiera polska miała miejsce 20 marca 1806 r. w Poznaniu i była grana w języku niemieckim.

Jak twierdzą krytycy, "Łaskawość Tytusa" silnie przemawia do współczesnego odbiorcy i opera coraz częściej znajduje się w repertuarze utworów grywanych na całym świecie.

(JOC)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski