Miliony zmienią gminy?

Warunki są korzystne ponieważ unijne pieniądze pokryłyby 75 procent kosztów przyszłych inwestycji. Nic dziwnego, że chętnych nie brakuje. W gronie gmin, które zamierzają się ubiegać o dotację są Proszowice. Program rewitalizacji dotyczyłby obszaru miasta, ale w tej chwili nie zostało jeszcze przesądzone, jakie konkretnie tereny miałyby zostać nim objęte.

Koncepcji jest kilka. Pierwsza dotyczy rejonu Rynku i parku miejskiego. - Na samym Rynku jest wiele połamanych płyt, do modernizacji nadają się dom kultury i biblioteka publiczna. W bardzo złym stanie znajdują się położone w pobliżu Rynku ulice, takie jak: Parkowa, Grzymały- Siedleckiego i Do Amfiteatru. Sam park i amfiteatr też wymagają poprawy - wylicza burmistrz Grzegorz Cichy.

Inne obszary, które mogłyby wchodzić w grę w przypadku Proszowic, to m. in. rejon ulicy Kolejowej, okolice zieleńca Parcela przy ul. Kościuszki. Pilnej interwencji wymaga istniejąca sieć kanalizacyjna.

W tym tygodniu miasto wizytowali przedstawiciele Centrum Doradztwa Strategicznego z Krakowa. Mają wskazać miejscowym urzędnikom obszary, w których konieczne będą konsultacje społeczne, poprzedzające opracowanie planu zagospodarowania przestrzennego.

- Zauważyliśmy kilka dziedzin, które wymagałyby w naszej opinii pilnego rozwiązania. Pierwsza grupa zagadnień dotyczy komunikacji - mówi Cezary Ulasiński i wymienia problemy z zaparkowaniem samochodu (wizyta gości wypadła w targową środę), konieczność kontynuacji budowy obwodnicy miasta oraz bałagan, towarzyszący komunikacji busowej.

- Próbę rozwiązania tych problemów też można włączyć do programów rewitalizacji, w których obecnie duży nacisk kładzie się na kwestie społeczne - dodaje Cezary Ulasiński.

Bardzo sprecyzowane plany rewitalizacji ma wójt gminy Charsznica Jan Żebrak. Przewidują one kilka inwestycji. Jedna z nich to budowa przedszkola w miejscu starej szkoły. Zadanie drugie to przebudowa przejętego przez gminę zabytkowego budynku dworca PKP. Służyłby on nie tylko pasażerom, bo plan zakłada ulokowanie tam m. in. ośrodka kultury. Przewidziana jest modernizacja dawnej lecznicy, ale też kilku budynków przy ulicach Kolejowej i Miechowskiej. Niektóre z nich nie są własnością gminy, dlatego konieczna będzie kooperacja ze wspólnotami mieszkaniowymi i spółdzielnią mieszkaniową. - Gdyby udało nam się zdobyć środki na planowane zamierzenia i zrealizować je, Charsznica zupełnie zmieniłaby swoje oblicze - nie ma wątpliwości wójt Żebrak.

Ambitne plany mają również w Książu Wielkim. Obejmują one poza przebudową centrum siedziby gminy (z modernizacją budynków użyteczności publicznej) jeszcze: Książ Mały, Antolkę i Rzędowice. Główne zadania w tych miejscowościach to modernizacja szkół w Antolce i Książu Małym. Z kolei szkoła w Rzędowicach miałaby zostać zamieniona na siedzibę Warsztatów Terapii Zajęciowej.

W Miechowie uchwała na temat wytyczenia obszarów zdegradowanych i wyznaczenia obszaru rewitalizacji też została już podjęta. Obejmuje aż 15 lokalizacji. W samym Miechowie plan dotyczy dużego obszaru, obejmującego śródmieście z rejonem parku miejskiego. Osią dla tego obszaru jest ulica Racławicka. W przypadku pozostałych obszarów, to znajdują się one na terenie poszczególnych sołectw.

Gmina Nowe Brzesko chciałaby odmienić wizerunek dwóch rejonów. Pierwszy mieści się wokół nowobrzeskiego placu Wolności. Obejmuje teren placu, ale też zlokalizowanego na nim budynku dawnych carskich koszar oraz terenów zielonych i infrastruktury sportowej przy miejscowej szkole.

Obszar drugi leży z kolei w Sierosławicach, w otoczeniu tamtejszego Zespołu Szkół. Jednym z jego elementów jest budynek starej szkoły, a w przeszłości siedziba carskiego urzędu celnego. - Budynek w tej chwili grozi zawaleniem i były już przymiarki do jego rozbiórki. Konserwator zabytków sugeruje jednak, że być może udałoby się znaleźć dla niego jakąś nową funkcję i uratować przed wyburzeniem. Jaka by to miała być funkcja, nad tym będziemy się dopiero zastanawiać - mówi burmistrz Jan Chojka.

O dotację zamierza się ubiegać również gmina Radziemice. W tym przypadku plan rewitalizacji miałby objąć cztery miejscowości: Radzie-mice, Łętkowice, Zielenice i Wrocimowice. - Zakres planowanych prac nie jest jeszcze przesądzony. Nad szczegółami będziemy dopiero pracować. Wybraliśmy akurat te miejscowości, ponieważ wszystkie pełnią role lokalnych centrów, choćby z tytułu znajdujących się tam parafii - mówi wójt Marek Słowiński.

Ciekawe pomysły zawarto w planie rewitalizacji gminy Koniusza. Jednym z nich jest budowa pełnowymiarowego boiska piłkarskiego ze sztuczną nawierzchnią w Wierzbnie. Miałoby ono służyć wszystkim gminnym klubom. Do tej pory Wierz-bowianka i Pogoń Wronin korzystają z jednego obiektu, a Tytan Polekarcice wynajmuje boiska poza terenem gminy.

Inny z pomysłów zakłada budowę zbiornika retencyjno-rekreacyjnego w Karwinie i Szarbii. Plany rewitalizacji obejmują poza tym Biórków Wielki (obszar sąsiadujący z dawnym parkiem Woźniakowskich), Dalewice, Niegardów i Niegardów Kolonię.

Co z tych wszystkich planów wyjdzie? To się dopiero okaże. Na razie 10 gmin z powiatów proszowickiego i miechowskiego może liczyć na dotacje na przygotowanie szczegółowych planów rewitalizacji. Dopiero dysponując nimi, będą mogły wziąć udział w naborze na środki, które pozwolą sfinansować konkretne prace.

[email protected]