Mieszkanie nadal w cenie

Mając do wyboru kupno domu lub mieszkania, Polacy chętniej wybierają mieszkanie. Uwidaczniaja tę tendencję statystyki. W ostatnim czasie domów jednorodzinnych buduje się w miastach zdecydowanie mniej niż jeszcze kilka lat temu.

Kłopotliwe dojazdy i nie tylko...
W pierwszej połowie tego roku wydano najwięcej pozwoleń na budowę domów wielorodzinnych od pięciu lat. Ponad 43 proc. więcej niż w zeszłym roku, a w porównaniu z rokiem 2010 możemy mówić o ponad 30-procentowym wzroście. Tymczasem w liczbie pozwoleń dotyczących budownictwa jednorodzinnego w ostatnich pięciu latach nastąpił spadek o 22,5 proc.

Obecnie coraz więcej osób zaczyna sobie zdawać sprawę, że przy ich stylu życia dom to źródło zbędnych kosztów i pożeracz wolnego czasu. Chodzi tu przede wszystkim o dojazdy, ale nie można zapominać też o niekończących się pracach w ogrodzie i konieczności zadbania samemu o wszystkie, nawet najdrobniejsze naprawy.

Lokalizacja gwarantująca dobre skomunikowanie z centrum miasta ma duże znaczenie nie tylko, jeśli chodzi o dojazdy do pracy, dowożenie dzieci do szkół i na zajęcia dodatkowe. Odgrywa również swoją rolę w kontekście uczestnictwa w życiu kulturalnym i towarzyskim. Wiele osób więc decyduje się zamienić dom pod miastem na komfortowe mieszkanie na osiedlu z dostępem do komunikacji publicznej. Klienci szukający lokum, które zastąpi dom, rozglądają się za dużym mieszkaniem, które charakteryzuje się konkretnymi cechami.

Szalenie ważne jest dla nich, aby nie odczuli pogorszenia się komfortu życia po przeprowadzce. Mieszkania muszą być więc duże, muszą mieć komfortową przestrzeń dzienną oraz miejsce na garderobę, osobne wc, a także wydzieloną kuchnię. Do tego taras, balkon lub loggię. Ważna jest też możliwość komórki lokatorskiej oraz zaplecza przy miejscu postojowym w hali garażowej, zapewniającego dodatkową przestrzeń na rzeczy, które niewygodnie jest przechowywać w mieszkaniu, np. rowery i inny sprzęt sportowy.

Czy jest to trwała tendencja?
Według danych Narodowego Spisu Powszechnego, w 2011 r. przybyło w Polsce 486 tys. mieszkańców wsi, a jednocześnie spadła liczba ludności w miastach - i to aż o 204 tys. osób. Zgodnie z prognozami GUS, w ciągu 20 lat wszystkie wielkie miasta w Polsce, z wyjątkiem Warszawy i Krakowa, będą się wyludniać. Zwiększy się natomiast liczba ludności w otaczających je gminach, które często mają status wsi. Dla przykładu: w powiatach otaczających Warszawę przybędzie ok. 250 tys. osób, Gdańsk - 118 tys., a Kraków - 57,5 tys.