Mieszkańcy południowych osiedli Krakowa robili we wtorek wieczorem zapasy wody. Nalewali ją do czego się da – do wanien, garnków, słoików, kubków.
WIDEO: Woda jest, choć miało jej zabraknąć. Trwa modernizacja magistrali wodociągowej w Krakowie
Źródło: TVN24/x-news
Wszystko dlatego że z powodu zapowiadanej modernizacji magistrali wodociągowej przez ok. 36 godzin miało nie być tam wody w kranach. A jednak wczoraj jeszcze była. Mieszkańców najpierw to zdziwiło, a potem przyszło oburzenie.
– Nienawidzę marnotrawstwa. Gromadziłem wodę, a teraz muszę za nią zapłacić i ją wylać. Nikt mi za to nie zwróci – denerwował się wczoraj mieszkaniec ul. Bobrzyńskiego. Był też niezadowolony, bo z powodu wodnego „alarmu” nie mógł się wykąpać.
W garnkach – zamiast obiadu – tylko woda
Przypomnijmy, od wczoraj wody miało być pozbawione ok. 40 tysięcy mieszkańców południowej części Krakowa, m.in. osiedli: Wróblowice, Swoszowice, Jugowice, Opatkowice, Kliny, Żywieckiego, Kobierzyn, Skotniki i Sidzina.
Dopływ wody miał być wyłączony od godz. 1 w nocy 1 lipca do godz. 13 2 lipca. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji apelowało o gromadzenie zapasów wody.
Odcięcie wody było konieczne, ponieważ MPWiK musi przeprowadzić modernizację na jednej ze swych głównych magistrali, doprowadzającej wodę z ujęcia w Dobczycach do osiedli w południowej części miasta. Tak dużej i trudnej operacji w historii Krakowa jeszcze nie było.
Wczoraj sprawdzaliśmy, jak mieszkańcy radzą sobie z utrudnieniami. Okazało się, że około południa i wczesnym popołudniem w wielu miejscach wcale nie było problemów. – Woda jest, a od wczoraj zmarnowałam kilka godzin na jej gromadzenie. Nawet nie mam w czym obiadu ugotować, bo we wszystkich garnkach mam wodę – żaliła się pani Weronika z ul. Ważewskiego w Opatkowicach.
Podobnie było w Jugowicach. – Woda cały czas jest, nie było żadnej przerwy w dostawie. Jesteśmy zaskoczeni, bo od dawna mówiło się, że ma jej nie być – przyznała ekspedientka w sklepie przy ul. Armii Kraków. Dodała też, że wcześniej klienci nie dokonywali masowego zakupu wody butelkowanej.
Od rana woda była również w Skotnikach, mimo wywieszonych na budynkach informacji o planowanej modernizacji. – Wieczorem nagromadziłam wodę w garnkach, wiaderkach, a nawet w wannie – opowiadała pani Halina. – Wolałam się zabezpieczyć. A tu taka niespodzianka! I nie jest ona miła, ponieważ za wodę, jaką zgromadziłam, muszę zapłacić, mimo że jej nie użyję. Dodatkowo trzeba będzie zapłacić za kanalizację – dodała.
O tym, że woda płynie z kranów, informowali nas wczoraj także mieszkańcy Sidziny i Klinów.
Gdyby nie zapasy wody, mogłoby jej zabraknąć
Pracownicy MPWiK nie byli jednak zdziwieni tym, że w wielu rejonach woda nadal płynęła z kranów, choć miała być odcięta. W związku z pracami przy ul. Bobrzyńskiego uruchomiono rezerwową przepompownię doprowadzającą wodę z północy miasta na południe.
W MPWiK spodziewano się, że dzięki tej przepompowni przy standardowym poborze wody będzie ona docierać na obrzeża obszaru, gdzie miało jej zabraknąć.
– Okazało się jednak, że pobór wody na tym terenie zmalał czterokrotnie. Stało się tak zapewne dlatego, że apelowaliśmy o gromadzenie zapasów i wielu mieszkańców to zrobiło – wyjaśniał wczoraj Robert Żurek, rzecznik Krakowskich Wodociągów.
Jak wyliczał, woda miała być wyłączona na 322 ulicach, a tymczasem na 39 z nich do wczorajszego wieczora nie było żadnych problemów z jej brakiem. Na pozostałych ulicach występowały braki w różnym zakresie. Rzecznik MPWiK zwrócił też uwagę, że jeżeli więcej osób zacznie np. wieczorem odkręcać krany i sieć zostanie za mocno obciążona, to wody może zabraknąć na kolejnych ulicach. Apelował, by nie korzystać z pralek ani zmywarek.
– Chyba lepiej było podać informację, że „MOŻE zabraknąć wody”. Wtedy nie byłoby aż takiej paniki i gromadzenia wielkich zapasów. A tak ludzie mogą pomyśleć, że przy okazji remontu MPWiK znalazło sposób na dodatkowy zarobek za pobór wody – komentował mieszkaniec ul. Bobrzyńskiego.
Modernizacja może zakończyć się wcześniej
W ramach prac, które wywołały tyle zamieszania, przebudowywana jest tzw. komora zasuw na mierzącej 1,2 metra średnicy magistrali w rejonie ul. Szarych Szeregów. To bardzo ważny element sieci wodociągowej, który powstał w latach 70. ubiegłego wieku i od tamtej pory nie był modernizowany.
Urządzenia są już zużyte i trzeba je wymienić na nowoczesne. Przy okazji tej modernizacji zostaną też zamontowane nowe przepustnice (pomagają one sterować przepływem wody) przy ulicach Zakopiańskiej, Zawiłej, Jugowickiej oraz Marcika.
Prace rozpoczęły się w nocy z wtorku na środę. W godz. 1–5 osuszano magistralę. Zgodnie z planem roboty mają potrwać do ok. godz. 13 dziś, ale Robert Żurek nie wyklucza, że zakończą się wcześniej.
[email protected]
Współpraca: Aleskandra Jamka, Zuzanna Piszczek, Weronika Welc, Marcin Drąg
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?