Mieszkańcy Olkusza protestują przeciwko budowie obwodnicy

Mieszkańcy miasta twierdzą, że będą walczyć o swoje do końca. Na razie wojna toczy się na hałdy gruzu i kamieni. FOT. ARCHIWUM

Około 100 osób protestowało w sobotę na pasach drogi krajowej nr 94 w Olkuszu przeciwko budowie obwodnicy w sąsiedztwie bloków osiedli Młodych i Pakuska. To już kolejne blokady drogi. Wcześniejsze odbywały się w środę i w piątek. Oprócz "krajówki" blokowane było też skrzyżowanie ul. Kościuszki z ul. Kazimierza Wielkiego.

Sobotni protest rozpoczął się o godz. 10 na drodze nr 94 w okolicach skrzyżowania ulic Szkolnej i Cegielnianej. Mieszkańcy z transparentami spacerowali po przejściu dla pieszych, co kilka minut przepuszczając auta. Ruchem kierowała policja.

- W piątek byliśmy na spotkaniu z marszałkiem Małopolski Markiem Sową. Odpowiedział na nasz apel. Spotkanie niczego jednak nie przyniosło. Nie damy się tak traktować - wyjaśnia Mariusz Luks z komitetu protestacyjnego.

Przypomnijmy, mieszkańcy nie chcą obwodnicy w tym miejscu, w którym jest budowana. Obawiają się hałasu i tego, że nie będzie można bezpiecznie wyjechać z osiedli. Domagają się przesunięcia drogi w stronę lasu, dalej od zabudowań.

Jednak drogowcy i urzędnicy przekonują, że jest za późno na tego typu zmiany. - Teraz możemy najwyżej rozmawiać o tym, jak zminimalizować skutki inwestycji. Jest za późno, żeby przerwać budowę - uważa Marek Sowa, marszałek województwa.

Mieszkańcy miasta nie zamierzają się jednak poddać. W miejscu, gdzie w najbliższych dniach ma być wylany asfalt, pojawia się coraz więcej aut mających zablokować postęp prac.

- W czwartek drogowcy wysypali całe wywrotki kamienia, żebyśmy nie mogli wyjeżdżać. W sobotę sami odgarnęliśmy część gruzu i zrobiliśmy przejazd - relacjonuje Luks.

Katarzyna Ponikowska