Latem zeszłego roku, w ramach kolejnej deregulacji forsowanej przez resorty gospodarki i sprawiedliwości, posłowie pochylili się nad profesją księgowych. Aby ułatwić obywatelom dostęp do tego zawodu i jego wykonywanie, usunęli kilka "niepotrzebnych przepisów".
PRZECZYTAJ KOMENTARZ AUTORA: Państwo prawa w gangsterskim stylu
Dla "uproszczenia" skreślili m.in. art. 76a. 2 ustawy o rachunkowości, a w art. 2.1 ustawy o doradztwie podatkowym dopisali "Księgi Rachunkowe".
Każda taka zmiana wymaga konsultacji społecznych i międzyresortowych, ministrowie zamawiają za grube pieniądze opinie fachowców, stanowiska przedstawiają biura legislacyjne Sejmu i Senatu...
- Z załączonych do ustawy dokumentów nie wynika, by opisana wyżej zmiana wpłynęła na koszty biur rachunkowych - mówi Dorota Wolicka, szefowa biura interwencji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, do którego zwracają się załamani księgowi.
Dopiero teraz, czyli 8 miesięcy po wejściu w życie ustawy, dowiadują się, że prowadzenie księgowości stało się "czynnością doradztwa". To ważne, bo działalność firm rachunkowych (o obrotach do 150 tys. zł) była ustawowo zwolniona z podatku VAT, natomiast "czynności doradztwa" - nie są.
Dyrektor Wolicka podkreśla, że po uchwaleniu deregulacji wielu księgowych, przeczulonych na punkcie zmian legislacyjnych, wystąpiło do urzędów skarbowych o interpretację przepisów. - Jeszcze w styczniu 2015 r. urzędnicy odpowiadali, że usługi księgowe są zwolnione z VAT. Opierali się przy tym na twardym ponoć stanowisku Ministerstwa Finansów, które nie zamierzało przemieniać księgowych w "doradców" - opisuje Dorota Wolicka.
- W lutym zaczęły chodzić słuchy, że skarbówka zmieniła zdanie - opowiada Edyta Sala, właścicielka Biura Obsługi Małego Biznesu. Pojawił się też niepokojący artykuł w "Gazecie Podatkowej". Nikt z resortu, ani urzędów nie poinformował jednak księgowych o niekorzystnej dla nich zmianie.
- Wygląda to jak kolejne polowanie fiskusa na niewinnych ludzi i karne odsetki od ich rzekomych zaległości podatkowych - zżyma się pan Piotr, doświadczony księgowy z Krakowa. Zaniepokojony zadzwonił do Krajowej Informacji Podatkowej, gdzie usłyszał, że ministerstwo faktycznie zmieniło interpretację: wszyscy księgowi muszą płacić 23 proc. VAT. I to od sierpnia 2014 r., czyli wejścia w życie ustawy!
- To ewidentne działanie prawa wstecz! Doprowadzi do ruiny masę firm - ostrzega Edyta Sala.
Na wniosek jej biura i po interwencji ZPP resort finansów zapowiedział wydanie "interpretacji ogólnej, która wyjaśni wątpliwości". Jak zapewnia Jacek Kaute, wicedyrektor departamentu VAT w ministerstwie, pojawi się ona "w najbliższych tygodniach".
- Miejmy nadzieję, że nie każą księgowym płacić za miesiące wstecz. To byłby rozbój, skoro dotychczasowe interpretacje urzędników skarbówki mówiły, żeby nie płacić VAT - podkreśla Dorota Wolicka.
Edyta Sala dodaje, że potrzebna jest szybka zmiana przepisu, który "zaskoczył ministerstwo". Pod petycją do posłów podpisało się w jeden dzień ponad pół tysiąca księgowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?