Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miechów. Radni mocno spierali się o rewitalizację parku miejskiego

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Radni miejscy podjęli uchwały, które umożliwią przeprowadzenie rewitalizacji parku miejskiego. Sprawa wywołała spore kontrowersje, bo inwestycja będzie o wiele droższa niż zakładano.

Radni musieli głosować za powiększeniem planowanego wkładu własnego do inwestycji o kilka milionów złotych. Bez tego rozstrzygnięcie trzeciego już przetargu na wykonanie zadania byłoby niemożliwe. Zresztą i tak będzie to rozstrzygnięcie tylko częściowe.

Pierwotnie mówiło się, że rewitalizacja parku pochłonie około 17 milionów złotych. Znaczną część tej sumy miała pokryć unijna dotacja w wysokości 12,7 mln zł, którą gmina zdobyła z Regionalnego Programu Operacyjnego. Jednak już pierwszy przetarg na wykonanie rewitalizacji pokazał, że założona kwota jest nierealna. Podobnie było w przypadku drugiej procedury. Zaproponowana przez wykonawców najkorzystniejsza cena sięgała 34,5 mln. Najdroższa wyniosła ponad 47 mln.

W tej sytuacji gmina zdecydowała się na podzielenie zadania na trzy odrębne części oraz wprowadzenie zmian do projektu, których celem było zmniejszenie kosztów. M. in. alejki, które miały być wyłożone naturalnym kamieniem, będą miały nawierzchnię z kostki brukowej. Z kolei brzegi parkowej wyspy będą wzmocnione nie kamieniem, a faszyną.

Mimo tych korekt ceny zaoferowane przez zainteresowane firmy w trzecim postępowaniu i tak znacznie odbiegały od pierwotnych założeń. W efekcie gmina unieważniła część przetargu, dotyczącą budowy placów zabaw. Zamierza natomiast podpisać umowę z wykonawcą prac ogólnobudowlanych. Firma Kartel podjęła się ich wykonania za blisko 20 mln zł.

Aby przetarg rozstrzygnąć należało wprowadzić zmiany do budżetu, które zwiększyłyby udział własny w inwestycji. Kilkoro radnych miało co do tego poważne wątpliwości. Wyliczyli, że gmina będzie musiała do zadania dołożyć około 13 milionów złotych. - To oznacza, że koszt zadania wzrośnie do 26 milionów, a unijna dotacja pokryje nie 70 procent, a tylko połowę ceny. Ja rozumiem, że remont parku jest potrzebny, ale nie za takie pieniądze. Zwłaszcza w sytuacji gdy nie jest zaspokojonych wiele podstawowych potrzeb mieszkańców - mówiła Lidia Baranowska.

Również radny Piotr Sowa apelował, by ze względu na koszty zrezygnować z inwestycji. - My tych 13 milionów nie mamy. Będziemy musieli je pożyczyć i spłacić - przekonywał.

Część radnych była zdania, że dołożenie tak dużej kwoty do rewitalizacji parku zablokuje możliwość wykonania innych zadań i spowoduje powiększenie zadłużenia gminy na kolejne lata. Radny Rafał Michalski uznał, że przed podjęciem takiej decyzji należałoby zapytać o zdanie mieszkańców w referendum.

Burmistrz Dariusz Marczewski przekonuje z kolei, że to mieszkańcy uznali park na miejsce wymagające rewitalizacji. A rezygnacja z zdania oznaczałaby utratę ponad 12 mln złotych dotacji. - Park to jest siedem hektarów zaniedbanego terenu w centrum miasta - mówi i dodaje, że drastyczny wzrost cen robót i materiałów budowlanych jest powszechnym zjawiskiem. Podał też kilka przykładów, które obrazują skalę zjawiska. Według burmistrza osiem lat temu budowa kilometra drogi kosztowała 100 tys. zł, a teraz jest to pół miliona. Budowa sali gimnastycznej przy Zespole Szkół nr 1 w Miechowie kosztowała kilka lat temu 1,7 mln, a trwająca obecnie budowa sali w SP Pojałowice to koszt 5,7 mln. - W przyszłości na pewno nie będzie taniej tylko drożej - mówił burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski