Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miechów. Deszczowe powitanie Kadrówki. Nie wszyscy dotarli na Rynek

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
W środku ze sztandarem miechowianin Janusz Patyna
W środku ze sztandarem miechowianin Janusz Patyna Aleksander Gąciarz
Do Miechowa dotarli w poniedziałek uczestnicy 58. Marszu Szlakiem Pierwszej Kompanii Kadrowej. Tym razem miasto przywitało ich deszczowo i chłodno. Choć ten chłód dotyczył tylko panującej temperatury, bo piechurzy zawsze mogą w Miechowie liczyć na gościnne przyjęcie.

Wizytom „kadrówki” w ostatnich latach zawsze towarzyszyła piękna, słoneczna pogoda. Tym razem było inaczej. Wprawdzie dla przyzwyczajonych do różnych warunków uczestników marszu żadna aura nie jest straszna, ale nie da się ukryć, że aura miała wpływ na przebieg wydarzenia. Mniej było mieszkańców miasta, którzy chcieli obejrzeć przemarsz, mniej też pojawiło się na uroczystości samych uczestników wyprawy. Większość dostała czas na odpoczynek i wysuszenie przemokniętych ubrań.

- Ze względu na panujące warunki zdecydowałem, że na Rynek w tym roku wejdą tylko oficerowie i przedstawiciele I Dywizji Piechoty Legionów imienia Marszałka Piłsudskiego. Ulewne deszcze sprawiły również, że po raz pierwszy spotkały się w Miechowie wszystkie szwadrony uczestniczące w marszu, które idą osobnymi trasami i nocują w różnych miejscach – mówi komendant marszu Dionizy Krawczyński.

Obecny jak niemal co roku w Miechowie szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk przypomniał, do czego nawiązuje idea dorocznego marszu.

- Uczestnicy marszu Pierwszej Kadrowej szli, bo chcieli dokończyć dzieła, które zostało przerwane klęską Powstania Styczniowego. Piłsudski marzył, aby jego żołnierze dokończyli tego dzieła,. Aby zwyciężyli, aby dali Polsce wolność. To nie przypadek, że Kadrówka wyszła dokładnie w 50. rocznicę stracenia na stokach warszawskiej Cytadeli Romualda Traugutta – mówił.

Powitanie Kadrówki w Miechowie było jak co roku okazją do wręczenia odznaczeń i podziękowań. Odznaki nr 1023 i 1024 za trzykrotne pokonanie trasy marszu otrzymali ułani Ryszard Mijas i Augustyn Bożęcki.

Statuetki stulecia Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej trafiły do rąk Ryszarda Gołdzińskiego i rotmistrza Henryk Bugajskiego, który odebrał ją w imieniu Krakowskiego Szwadronu Ułanów.

Organizatorzy marszu wręczyli też statuetki dla instytucji wspomagających wydarzenie. W tym roku odebrali je burmistrz Dariusz Marczewski w imieniu Urzędu Gminy i Miasta w Miechowie, wicestarosta Paweł Osikowski jako przedstawiciel Starostwa Powiatowego oraz komendant powiatowy policji w Miechowie podinsp. Jacek Rosół.

Oprawę muzyczną uroczystości zapewniły połączone siły orkiestr dętych ze Sławic i Nasiechowic pod batutą Dariusza Pikora. Uczestnicy wydarzenia złożyli wiązanki kwiatów pod pomnikiem z Orłem. Uczestnicy marszu z kolei jak co roku zatrzymali się na nocleg w Zespole Szkół nr 2 w Miechowie.

Tabletka na nowotwory - czy to możliwe?

od 12 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski