MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Michał Nawrot: Kiedyś strzelałem gole, teraz podaję do kolegów

Rozmawiał Jerzy Filipiuk
Michał Nawrot
Michał Nawrot fot. Michał Gąciarz
Rozmowa. 25-letni piłkarz trzecioligowego Hutnika Nowa Huta MICHAŁ NAWROT tłumaczy, dlaczego nie jest tak skuteczny jak przed kilku laty i co zyskał, gdy grał w dwóch innych klubach.

- Rozmawiamy po sobotnim sparingu na sztucznym boisku Garbarni, który trwał tylko jedną połowę. Po przepychankach, do jakich doszło tuż po niej, obie drużyny uznały bowiem, żeby przerwać grę, bo mogłoby dojść potem do polowania na kości.

- Gra była ostra. Sędzia popełniał błędy w jedną i w drugą stronę. Puszczał faule i od tego wszystko się zaczęło. A zdrowie zawodników w sparingach jest najważniejsze.

- Pan zaczął mecz w wyjściowym składzie, ale zszedł z murawy w trakcie pierwszej połowy...

- Grałem 30 minut. Miałem ponownie wejść na boisko w drugiej połowie, także na 30 minut.

- Jak Pan ocenia grę swej drużyny w tym... półsparingu, przegranym przez Hutnika 0:2?

- Garbarnia prowadziła grę, była dominującym zespołem. My realizowaliśmy swoje założenia. Przeprowadziliśmy kilka akcji, ale nie przełożyły się na gole.

- Cofnijmy się w czasie... Jest Pan wychowankiem Hutnika?

- Tak. Urodziłem się i mieszkam w Nowej Hucie, na osiedlu Na Stoku. W piłkę zacząłem grać w wieku 7-8 lat.

- Niemal przez cały czas jest Pan związany z Hutnikiem. Tylko w sezonie 2013/14 był Pan zawodnikiem Okocimskiego Brzesko, a w rundzie jesiennej sezonu 2014/15 graczem GKS Katowice. Jak Pan wspomina ten okres?

- Przeskok z trzeciej ligi do pierwszej był duży. W obu klubach zebrałem jednak sporo doświadczenia. Cieszę się, że w Okocimskim rozegrałem sporo meczów (26 - przyp.).

- Po roku, gdy Okocimski zajął ostatnie miejsce i został zdegradowany, zmienił Pan barwy...

- GKS Katowice to dużo większy klub niż Okocimski, prezentujący wyższy poziom organizacyjny. Okres gry w nim też wspominam bardzo mile.

- W GKS grał Pan rzadziej, zaliczył tylko 13 meczów. Dlaczego?

- Do klubu przyszedł nowy trener Artur Skowronek, który miał inną wizję drużyny.

- Został Pan wypożyczony do... Hutnika, któremu chce Pan teraz pomóc w utrzymaniu.

- Czeka nas reorganizacja rozgrywek trzeciej ligi. Chcemy uzyskać jak najlepszy wynik, zobaczymy, co będzie w czerwcu.

- Za Hutnikiem pięć i... pół sparingu. Jak Pan postrzega dotychczasowe wyniki drużyny?

- Na tym etapie przygotowań nie jest ważny wynik, ale realizowanie założeń trenera. Pokonaliśmy LKS Rudnik 7:0 i Kmitę Zabierzów 9:0. To zespoły, nad którymi dominowaliśmy, mogliśmy przećwiczyć grę ofensywną. Przegraliśmy z Orłem Myślenice 2:4 i Polonią Bytom 1:4. Te mecze obnażyły nasze błędy w defensywie. Nad tym musimy popracować. Ponadto zremisowaliśmy z Kalwarianką 2:2.

- Hutnik strzelił w tych sparingach 21 goli. Ile Pan ich zdobył?

- Tylko jednego, w meczu z Kalwarianką. Trafiłem do bramki z około 10 metrów.

- Pytam o Pana skuteczność, bo w III-ligowym Hutniku w sezonach 2009/10 i 2012/13 strzelił Pan odpowiednio 8 i 10 bramek, a w Okocimskim jedną, w GKS ani jednej, a w Hutniku tylko trzy - po raz ostatni 18 kwietnia 2014 roku Wolanii Wola Rzędzińska.

- Jako młodszy zawodnik nie kalkulowałem na boisku, bardziej chciałem zdobywać gole. Teraz to jest dla mnie sprawa drugorzędna. Nie ważne jest, kto strzela. Poza tym jako napastnik grałem tylko w ubiegłym sezonie. W Okocimskim i GKS byłem defensywnym pomocnikiem. W drugiej linii grałem też jako boczny pomocnik, który miał oskrzydlać obronę rywali, pomagać środkowym pomocnikom robić przewagę w środku pola.

- Zamiast goli otrzymał Pan sporo kartek: w ubiegłym sezonie i obecnym - w barwach Hutnika - łącznie 14 żółtych i 4 czerwone.

- Czerwone łapałem za dwie żółte. Niektóre kartki dostawałem za nadmiernie ostrą grę, inne za to, że mam niewyparzony język. Jednemu sędziemu można coś powiedzieć, innemu nie, bo od razu wyciąga kartkę.

- Marzenia na przyszłość?

- Chciałbym sobie kiedyś powiedzieć, że osiągnąłem najwyższy poziom, na jaki pozwoliły mi moje możliwości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski