Mini Kościuszki na trasie FOT. LOTOS TEAM WRC
Krakowianin, po kilku przejazdach 3,6-kilometrowego odcinka testowego, nie mógł wczoraj narzekać na rajdówkę. - Zrobiliśmy trzeci czas na mocno oblodzonej drodze, więc jestem zadowolony. Mini WRC doskonale spisywało się i na śniegu, i na zalodzonym asfalcie - zapewnił.
Na przedrajdowej konferencji, na którą otrzymał zaproszenie od FIA, podkreślił, że będzie starał się jechać czysto i bez błędów. - Muszę zebrać doświadczenie i dojechać do mety - mówił.
Czy będzie porównywał się z innymi? - Jedyne, co będę porównywał, to... stan auta. Będę sprawdzał, czy na starcie i mecie oesu będzie wyglądało tak samo - odpowiedział z uśmiechem. Poważnie dodał: - To bardzo trudny rajd, a ja lubię ekstremalne trasy. Takie, na których liczy się prędkość, mocna psychika i jazda na granicy ryzyka.
Rok temu, prowadząc mitsubishi lancer evo X, wygrał Monte Carlo w klasie samochodów produkcyjnych. Czy ma szansę na powtórzenie wyniku? - To byłby cud, gdyby debiutantowi w gronie kierowców WRC udało się zwyciężyć. Będę szczęśliwy, jeśli wbiję się do dziesiątki - zapewnił. - Najważniejsze to wstrzelić się w opony i utrzymać pełną koncentrację. To będzie ruletka - nie ukrywa. Przed nim 1821 km, w tym 468 km podzielonych na 18 oesów. Wszyscy, którzy przetrwają, w niedzielę staną na Place du Palais w Monako.
Krakowianin cieszy się, że wystartuje w królewskiej klasie. - To zaszczyt, ale także spełnienie marzeń - podkreśla. Będzie jedynym Polakiem, który w tym roku zaliczy wszystkie 13 rund mistrzostw świata WRC.
Marek Długopolski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?