MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Media wymyśliły sobie Franciszka

Redakcja
Tomasz Terlikowski, publicysta, wykładowca, autor książek FOT. EDYTA GANC
Tomasz Terlikowski, publicysta, wykładowca, autor książek FOT. EDYTA GANC
- W marcu 2013 r. obserwatorzy oceniali, że papież Franciszek szybko stanie się rewolucjonistą Kościoła katolickiego. Czy papież po półrocznym kierowaniu Stolicą Apostolską dokonał wielkich reform?

Tomasz Terlikowski, publicysta, wykładowca, autor książek FOT. EDYTA GANC

Rewolucja w Kościele to tylko wymysł mediów - mówi filozof i publicysta TOMASZ TERLIKOWSKI

- Nie ma żadnych rewolucji, a Kościół katolicki nie potrzebuje rewolucjonistów. Kościół nie jest instytucją, w której jakakolwiek rewolucja jest możliwa.

- Czyli reformy, które proponuje papież Franciszek, nie są daleko idące?

- Nie wiem, o jakich reformach pani mówi. Papież zapowiada zreformowanie kurii rzymskiej, i co do tego, że jest ona konieczna, nie ma wątpliwości. Ale na razie nie wiemy, w jakim kierunku pójdzie ta administracyjna reforma. Jeśli zaś chodzi o doktrynę wiary, to nie ma mowy o żadnych reformach. Nowy papież dokonał pewnej korekty, ale to są poprawki wynikające ze zmiany zwierzchnictwa. Papież Franciszek po swoim poprzedniku dokonuje pewnych korekt organizacyjnych i instytucjonalnych. Dalej prowadzi nawę Kościoła w tym samym kierunku. Papież nie jest właścicielem Kościoła, nie posiada władzy nad doktryną i nigdy nie stanie się rewolucjonistą.

CZYTAJ TAKŻE:
Kościół, jakiego życzy sobie Jezus >>

- Może stać się reformatorem.

- Dziś Franciszek nie mówi o żadnych nowych reformach. To media podgrzewają atmosferę i każdą jego wypowiedź komentują na swój użytek. Reformacja to dzieło protestantów, a nie katolików. Kościół nie zajmuje się takimi rzeczami. On głosi swoją doktrynę, umacnia ją, a nie zmienia.

- To może najwyższa pora to zmienić. Od pół wieku Kościół znajduje się w stanie głębokiego kryzysu. Kolejni namiestnicy Chrystusowi nie bardzo umieli sobie z tym poradzić.

- Nie widzę tego w ten sposób. Nie umniejszałbym zasług kolejno: Pawła VI, Jana Pawła II i Benedykta XVI. O kryzysie w Kościele katolickim to pani powiedziała, nie ja.

- To skąd opinie, że papież Franciszek pretenduje do miana rewolucjonisty?

- To pytanie do mediów. Media i ich reprezentanci chcą wszystkie instytucje w totalny sposób sprowadzić do paradygmatu liberalno-demokratycznego. Dokładnie w ten sam sposób media chciałyby przedstawiać Kościół. Takiego modelu odbioru rzeczywistości nauczyły się we współczesnym świecie. I próbują to robić od dawna. Serwując nam papkę w postaci tekstów o zepsuciu obyczajów czy odejścia od korzeni Kościoła.

- Stawia Pan dość mocną tezę.

- Najczęściej o reformach krzyczą media wrogie Kościołowi. Od dawna w radiu, telewizji, prasie trwa nagonka na Kościół. Media nawołują, że musi się zmienić. Dlatego, gdy pojawił się nowy papież, który zmienił sposób komunikacji - jest otwarty, prosty i skromny - to podniósł się raban. A nowy język Stolicy Apostolskiej zyskał miano reformy. Media zawsze kreowały rzeczywistość w klasyczny dla siebie sposób. Wszystkie niezgodne z ich wizją informacje media mainstreamowe wyrzucały poza nawias, uwydatniając to, co dla nich jest dobre i odpowiednie. Dziś również z przekazu informacyjnego płynącego z Watykanu wybierają tylko to, co jest zgodne z ich retoryką i stanowi samonakręcającą się maszynę tanich sensacji.

- Co z krytyką biskupów za życie w luksusie, krytyką za zbyt rozwiązłe życie w celibacie?
- Czytała pani adhortację apostolską Jana Pawła II o kapłanach? Tam Jan Paweł II pisze o ubóstwie księży oraz o tym, że karierowiczostwo nie jest żadną drogą dla kapłana. Także wielokrotnie o kapłanach w podobny sposób mówił i pisał Benedykt XVI. Nie ma w wypowiedziach papieża Franciszka, i o Kościele ubogim, i o karierowiczostwie, również o kapłaństwie, nowych rzeczy. To jest tylko trochę inny sposób przekazywania informacji. Nowy sposób komunikacji i dialogu z wiernymi. To nie jest tak, że poprzedni papieże twierdzili, że Kościół ma być bogaty, a księża powinni rozbijać się drogimi samochodami. Jeśli ktoś coś takiego myśli, to znaczy, że kompletnie nie zna Kościoła i nie wie, czego nauczali poprzednicy papieża Franciszka.

- Papież Franciszek gani duchownych, że traktują Kościół jak firmę: biorą pieniądze za chrzest, śluby czy komunię.

- Takich wypowiedzi nie było. To klasyczna nadinterpretacja mediów. Zachwyciły się osobą papieża Franciszka i próbują przekonywać, że w jego postawie możemy dostrzec coś nowego. W związku z czym chętnie o tym informują, analizują i interpretują jego słowa na własny użytek. W tym miejscu pojawiają się sterty kłamstw i niedopowiedzeń.

- Pompowanie medialnego balonu wokół papieża Franciszka trwa.

- Powtarzam jeszcze raz, media chcą zbudować wrażenie zmiany i rewolucji. Chcą przekonać opinię publiczną, że jest taką samą instytucją jak wszystkie inne. Dlatego tworzą taki, a nie inny przekaz. Gdy poczytamy dokumenty poprzednich papieży, to zauważymy, że były często równie mocne jak te, które cytuje dziś nowy papież. Jedyna różnica to ta, że Franciszek mówi nieco prostszymi słowami. Posługuje się obrazowym językiem. Jego poprzednicy posługiwali się językiem teologicznym. W przekazie Franciszka nie ma nic nowego. Jean Baudrillard napisał książkę "Wojny w zatoce nie było", w której skomentował wojnę w zatoce, pokazując, że Saddam Husajn w istocie nie walczył z żadnym wrogiem, bo nie wykorzystał swojego potencjału militarnego, mimo że media bombardowały opinię publiczną o zaciętej walce między nieprzyjaciółmi. Wróg pozostał niepokonany, a w Iraku nic się nie zmieniło. Dlatego tej wojny nie było. Dokładnie tak samo media pokazują papieża Franciszka.

- Jean Baudrillard twierdził, że nie żyjemy w rzeczywistości, ale hiperrzeczywistości. Wszystko jest symulacją pozbawioną oparcia w realności.

- Chcę pani pokazać, że tak naprawdę w mediach nie jest przedstawiany prawdziwy obraz papieża. Wymyśliły sobie nieprawdziwy jego obraz i teraz chcą nam go na siłę wcisnąć.

- To na ile wypowiedzi papieża Franciszka są tylko retoryką, a na ile zapowiedzią gruntownych zmian w zwyczajach Kościoła katolickiego?

- Podkreślam, nie ma - jak na razie - żadnych zmian. Nie ma żadnej rewolucji.

- Czyżby? Papież nie tylko krytykuje kler. Głosi też "nowe" stanowisko wobec kwestii światopoglądowych. Mam na myśli słowa, które padły podczas wywiadu dla dwutygodnika jezuitów "Civilta Cattolica".
- Papież Franciszek nikogo nie krytykuje. W tej wypowiedzi również nie ma nic nowego, co dotyczyłoby nauczania papieskiego. A jeśli już miałoby się pojawiać jakieś nowe naświetlenie kwestii, to nie stałoby się to w wywiadach prasowych, ale w magisterium. Papież nad doktryną nie ma władzy. Jeśli ktoś liczy, że Franciszek zmieni retorykę w sprawie nauczania Kościoła na temat homoseksualizmu, rozwodów i oceny moralnej aktów homoseksualnych, dopuszczania osób rozwiedzionych w ponownych związkach do komunii świętej czy stanowiska Kościoła w sprawie antykoncepcji - to się grubo myli. Takich reform nie będzie, bo papież nie ma takiej władzy.

- Dziś możemy już mówić o efekcie papieża Franciszka, jak w przypadku Jana Pawła II?

- Nie możemy mówić o efekcie papieża Franciszka i pokoleniu Franciszka z bardzo prostego powodu. Ten pontyfikat trwa pół roku. Pontyfikat Jana Pawła II trwał blisko 26 i pół roku i rzeczywiście wówczas ukształtowały się całe pokolenia ludzi. Gdy mowa o Franciszku, to mamy do czynienia z pontyfikatem, który dopiero się zaczyna, pokazuje i kierunki, w którą stronę będzie zmierzał.

- Myślę, że on już się ukształtował. Nowy papież ewidentnie odświeżył wizerunek Kościoła. Zapowiada powrót do korzeni.

- Papież Franciszek, podobnie jak jego poprzednicy, wzywa do głębszej świętości. Wzywa nas mocno do nawrócenia. Natomiast reformy instytucjonalne nie dokonują się przez wywiady prasowe czy wypowiedzi na Twitterze. Ale przez dokumenty i decyzje dotyczące na przykład kurii rzymskiej.

- W ostatnich dniach papież dokonał bardzo ważnych zmian personalnych w kurii rzymskiej, m.in. odwołał prefekta Kongregacji do spraw Duchowieństwa i mianował nowego szefa Papieskiej Akademii Kościelnej.

- To decyzja Watykanu. Papież Franciszek od początku pontyfikatu jawi się jako człowiek skromny i silnie przywiązany do nauk Kościoła katolickiego, również bliski ludziom. Jednocześnie bardzo odważny w podejmowanych decyzjach.

- Czy ważne zmiany dokonają się także w Polsce? Nie ulega wątpliwości, że dziś dochody i styl życia księży stanowią jeden z najczęstszych powodów krytyki Kościoła instytucjonalnego w naszym kraju i właściwie jedyny, przed którym on nie umie się bronić.

- W ten sposób mogą krytykować Kościół ludzie, którzy w ogóle go nie znają. Opowieści o wielkim bogactwie księży to opowieści ludzi, którzy chyba nie znają żadnych kapłanów. Oczywiście, zdarzają się księża, którzy są "bogaci". Ale jak się chodzi do Kościoła i zna przykazania, to wyznaje się prawdę, że zdecydowana większość księży w Polsce to nie są bogacze. To dziennikarze nakręcają temat o wielkim bogactwie katolickich księży. Jedna pensja dziennikarza telewizyjnego wystarczyłaby na utrzymanie dziesięciu takich kapłanów.

- Chyba nie do końca. Powszechnie jest znany spis marek samochodów, którymi wożą się polscy biskupi i arcybiskupi. To nie są "tanie" auta.
- Powtórzę słowa księdza Józefa Klocha, rzecznika Konferencji Episkopatu Polski: rocznie arcybiskup robi 100-120 tys. kilometrów swoim samochodem. Kupno czterech tanich samochodów, które nie wytrzymają takich odległości, bo będzie należało je po roku wymienić, jest droższe niż kupno jednego, a porządnego samochodu. Biskup wykonuje pewną pracę i musi posiadać odpowiednie narzędzia do jej wykonywania. Jeśli ma pod sobą diecezję, która liczy z jednego końca na drugi 150, 200 czy 300 km, to musi się jakoś przemieszczać. Nie będzie jeździł na rowerze.

- Polski Kościół wymaga reform?

- Polski Kościół musi być bardziej dynamiczny. Dużo mocniej głosić Dobrą Nowinę. Odważniej walczyć o nawrócenie każdego Polaka. I jeszcze mocniej głosić prawdę wiary, że Chrystus jest jedynym Zbawicielem. Natomiast w wymiarze publicznym powinien wymagać tego, o czym mówi papież Franciszek. Zaangażowania katolików świeckich w politykę, ale to ma być zaangażowanie katolickie. Czyli to, co mówił niedawno papież: że każde dziecko - aborcja - ma twarz Jezusa Chrystusa. I nie będzie sprawiedliwego społeczeństwa, jeśli w tym społeczeństwie będą aborcja i eutanazja.

- To w kwestiach światopoglądowych, a co jeśli chodzi o instytucjonalne, na przykład gdy mowa o płatności za usługi kościelne: chrzest, ślub, pogrzeb?

- To była wypowiedź skierowana do włoskich księży diecezji rzymskiej. We Włoszech księża biorą pensje od państwa.

- Rozumiem, że polscy księża nie podlegają temu prawu?

- Nie ma takiego prawa. Była pewna sugestia, która przez media została przekształcona w jakieś rzekomo nowe prawo. Ale jego nie ma. W przypadku, gdy ksiądz jest utrzymywany przez państwo, to nie musi brać ofiary. W Polsce księża utrzymują się z ofiar wiernych. W związku z tym sugestia, że mają przestać zbierać tacę, to taka sugestia, że mogą po prostu umrzeć z głodu. Obowiązkiem wiernych jest partycypacja w utrzymaniu Kościoła. Taca niedzielna nie idzie na utrzymanie kapłanów, ale na utrzymanie świątyni, seminarium duchownego, katolickich instytucji, a ofiary za mszę przeznaczane są na utrzymanie księży. Tak się składa, że oni także muszą coś zjeść i w coś się ubrać. Katolicy godzą się, aby państwo polskie przeprowadzało rozwiązania prawne, które są absolutnie niezgodne z nauką Bożą i uderzają w wolność sumienia i wyznania.

- Co w sytuacji, kiedy te rozwiązania papieża Franciszka okażą się zbyt daleko idące? Za dwa lata obudzimy się z wielkim kacem i wszystko pozostanie po staremu?

- Wszystko zależy od tego, jaką przyjmiemy postawę i jak głęboko weźmiemy sobie do serca słowa papieża Franciszka. Podkreślam, słowa papieża, nie słowa mediów.

Rozmawiała EWELINA NOWAKOWSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski