To właśnie za sprawą tego 19-latka „Piwosze” prowadzili z Kotwicą Kołobrzeg 1:0. – Otrzymałem piłkę od Wojtka Dziadzi i strzeliłem. Bardzo się ucieszyłem z tego gola. Dla mnie to pierwsze trafienie w rozgrywkach. Występem nie byłem zaskoczony. Trener wcześniej mówił mi, że na mnie postawi. Tej jesieni zagrałem już czwarty mecz w barwach „Piwoszy”, w tym trzeci ligowy. Nie chcę się oceniać, o to lepiej pytać trenera – mówił po meczu defensor.
Wywołany do tablicy szkoleniowiec brzeskiego drugoligowca dobrze ocenił występ młodego obrońcy. Przyznał jednak, że przy straconej bramce mógł zachować się lepiej. – _Mógł wypchnąć zawodnika Kotwicy poza pole karne. Tak nie zrobił, a on upadł, chociaż nie był faulowany. Ten karny moim zdaniem wcale nie należał się gościom. Co do strzelonej bramki, to Mateusz dobrze się zachował. Gol zresztą padł po __ładnej, zespołowej koronkowej akcji _– oceniał Dariusz Siekliński.
Kasprzyk w sobotę potwierdził, że jest defensorem ofensywnie usposobionym. Potrafi grać też bez kompleksów. – _Chciałbym dalej prezentować taką formę. Zdaję sobie sprawę, że przede mną sporo pracy i nauki. Co do __rzutu karnego, to nie chcę się wypowiadać _– twierdzi defensor.
Gol 19-latka, jak się później okazało nie przesądził o zwycięstwie Okocimskiego. Kilka minut nieuwagi spowodowało, że drużyna straciła prowadzenie. Nie potrafiła go odzyskać. – Chcieliśmy w końcu wygrać mecz w lidze. Temu podporządkowaliśmy taktykę. Początkowo wszystko układało się dobrze. Gdy prowadziliśmy, mieliśmy nadzieję, że utrzymamy korzystny dla nas wynik. W drugiej połowie rywale wykorzystali naszą słabszą dyspozycję i wyrównali – opowiada obrońca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?