Sędziowie punktowali 116:112 i 115:113 dla Kalengi oraz 115:113 dla Masternaka.
Na zawodowych ringach Polak wygrał 32 z 34 walk (23 KO), a jego rywal 20 z 21 (13 KO). Polak wcześniej przegrał tylko z Rosjaninem Grigorijem Drozdem o mistrzostwo Europy, a mieszkający we Francji Afrykanin uległ na punkty Łotyszowi Artursowi Kulikauskisowi, którego nasz rodak pokonał w 2011 roku.
W sobotę pierwsze dwie rundy przebiegały pod dyktando Kalengi. W trzeciej walka się wyrównała. Czwartą i piątą ponownie wygrał Francuz. W szóstej Polak kilkakrotnie ładnie skontrował rywala, w siódmej parę razy trafił go prawą rękę. Potem znów nacierał Kalenga.
I choć jego impet malał w miarę upływu czasu, Polak nie potrafił wykorzystać zmęczenia Francuza (w dziewiątej rundzie jego dwa sierpowe wylądowały na szczęce Kalengi, ale ten nie padł), przegrywając po dziesięciu rundach.
W rozmowie z Polsatem Sport Masternak przeprosił kibiców, którzy trzymali za niego kciuki, i przyznał, że za bardzo odpuścił pierwszą fazę pojedynku. - Gdybym w drugiej fazie był bardziej zdecydowany, Kalenga by nie wytrzymał. Ale mądry Polak po szkodzie - wyznał...
Popularna witryna bokserska Boxingscene.com określiła jego styl walki jako "boksowanie na wstecznym" i zaznaczyła, że Polak znowu "nie zachwycił".
Porażka sprawiła, że Masternak stracił szansę na prawo do pojedynku z "pełnoprawnym" mistrzem WBO, Rosjaninem Denisem Lebiediewem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?