Na przełomie lat 60. i 70. był to kraut rock. Tym terminem brytyjscy dziennikarze ochrzcili niemieckie zespoły, które w swej twórczości śmiało poszerzały formułę rockowej piosenki o elementy psychodelicznej transowości, eksperymentalnej elektroniki i światowego folkloru. Dziś płyty formacji Can, Neu!, czy Faust zaliczane są do najważniejszych w historii popkultury.
Z kolei na początku lat 80. pojawił się nad Renem nurt zwany Neue Deutsche Welle. Tworzyli go młodzi i zbuntowani artyści, czerpiący energię z punka, ale tworzący własną muzykę, łamiącą wszelkie melodyczne i rytmiczne schematy. To przede wszystkim duet DAF, ale też grupy Der Plan czy Pyrolator.
I wreszcie początek lat 90. - to właśnie wtedy w Niemczech zaczęły działać zespoły tworzące własną wersję post-rocka. Te już znamy lepiej, bo często grały w Polsce - bo to choćby Tarwater, To Rococo Rot czy The Notwist.
Z wszystkich tych tradycji czerpie pełnymi garściami Mary Ocher z Berlina. Jej muzyka nie pozostawia nikogo obojętnym. Od tradycyjnego folku, przez garażowe granie rockowe, po ambient z eterycznymi wokalami i eksperymenty z afrykańskimi rytmami. Wszystko to można znaleźć na sześciu albumach wokalistki - w tym na tegorocznym - „The West Against The People”, który wydała wytwórnia Klangbad, prowadzona przez weterana kraut rocka - Joachima Irmlera ze wspomnianej grupy Faust, który płytę również wyprodukował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?