Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Rutkiewicz: Już myślę o Tourze

Rozmawiał Jacek Żukowski
Marek Rutkiewicz jest mocno związany z Małopolską, mieszka tu 11 lat
Marek Rutkiewicz jest mocno związany z Małopolską, mieszka tu 11 lat Fot. Anna Kaczmarz
Rozmowa z MARKIEM RUTKIEWICZEM, kolarzem grupy Wibatech Fuji Żory.

- Wygrał Pan już Małopolski Wyścig Górski w 2006 i 2012 roku. Do trzech razy sztuka?

- Tak, chciałbym wygrać. Zawsze bardzo lubiłem ten wyścig. Od jedenastu lat mieszkam i trenuję na terenie, na którym się on rozgrywa. Stąd pochodzi moja żona Ania Szafraniec. Dla mnie był to zawsze wyścig wyjątkowy. Udało mi się go dwa razy wygrać. W tym roku już kilka razy stawałem na podium, więc forma jest całkiem niezła. Ale celuję w Tour de Pologne, zmieniłem przygotowania pod kątem tej imprezy. W ubiegłym tygodniu na Ukrainie byłem drugi w górskim kryterium. Mamy w składzie Jacka Morajkę i Dariusza Batka. Oni już wygrywali ten wyścig, więc skład jest mocny. Jestem dobrej myśli, że ktoś z nas zwycięży.

- Lider grupy wykreuje się dopiero podczas wyścigu, czy przed startem określacie, kto nim będzie?

- Końcówka pierwszego etapu w Alwerni jest specyficzna. Wiemy, że przyjeżdża Davide Rebellin, startujący w barwach CCC. On uwielbia takie końcówki. Podobne są na Amstel Gold Race, Fleche Wallonne czy Liege - Bastogne - Liege. To słynne klasyki, które Davide już wygrywał. Nie będziemy mogli go zostawić samego na taką końcówkę. Będziemy próbować wcześniej uciec. Trzeba będzie pojechać nie na jednego lidera, ale na kilku. Musimy nękać rywala.

- Ten pierwszy etap jest tak bardzo istotny? Wyścig nie rozstrzygnie się na trzecim?

- Uważam, że właśnie pierwszy odcinek „ustawi” klasyfikację generalną. Przerabialiśmy to już na MWG wcześniej. Jeśli na kolejnych etapach próbuje się zorganizować jakiś odjazd, a jest tam ktoś z małą stratą do lidera, to jest momentalnie kasowany. A jeśli była duża strata, to grupa prowadzącego pozwalała na ucieczkę i etapowe zwycięstwo. Byłem na rekonesansie pierwszego i drugiego etapu, znam trzeci. W Alwerni będą liczone straty jak na etapie górskim, dlatego etap też ułoży klasyfikację. Chyba, że przyjedzie na metę np. piątka kolarzy i będzie finiszowała, to na kolejnych etapach będzie walka o sekundy.

- Trzeba mieć bardzo dobrą ekipę. Skład Wibatechu pozwala na to, by myśleć o zwycięstwie?

- Nasz skład to ekskolarze teamu CCC. Ten, kto jeździł w tamtej grupie, nie był przypadkowym zawodnikiem. Udowadniamy, że cały czas prezentujemy dobry poziom. Niektórzy nawet spisują się lepiej niż wcześniej. Nie wychodzimy z trójki na wyścigach krajowych. Jedynie na wyścigu Szlakiem Grodów Piastowskich Dariusz Batek był czwarty, a ja szósty.

- Po zmianie ekipy ten rok jest dla Pana udany?

- Wygrałem Grand Prix Czech, w GP Polski byłem drugi, w sumie w tym sezonie stałem na podium pięć razy. Teraz zaczynają się wyścigi etapowe, które są najważniejsze. Każdy sportowiec potrzebuje tego, by się „odświeżyć”. Przez ostatnie dwa lata, które spędziłem w CCC, bardziej pomagałem kolegom, niż jeździłem dla siebie. Dlatego dobrze, że wyrwałem się stamtąd. Znów mogę startować na własne konto.

- Tour de Pologne to jest Pana docelowa impreza?

- Pojadę w tym wyścigu w reprezentacji Polski, wraz z Dariuszem Batkiem, moim kolegą z grupy. Wiem, że wystąpi też dwóch zawodników z Domin Sport, czterech kolarzy nominuje selekcjoner. Byłem w tym wyścigu dziesięć razy w najlepszej „dziesiątce”. Wygrywałem klasyfikację górską, młodzieżową, punktową. To wyścig, który lubię. Wszyscy wiedzą, że jeśli chcę startować w tym wyścigu, to znaczy to, że jestem przygotowany. W ubiegłym roku miałem kraksę, byłem mocno poobijany. Potem okazało się, że miałem pęknięte dwa żebra. To był najgorszy z moich startów w Tour de Pologne. Mam nadzieję, że w tym roku będzie inaczej. Jest o jeden etap górski więcej, a na „królewskim” etapie jest o jeden podjazd więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski