Mamy tony jedzenia dla biednych i ostre limity

Od początku grudnia w każdy poniedziałek przed południem przed siedzibą Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej w Trzebini ustawia się długa kolejka. Ludzie czekają na zapełnienie toreb darmowym jedzeniem. Paczki dostać mogą jednak tylko najubożsi.

– Mamy tony suchego prowiantu, którym moglibyśmy obdarować jeszcze kilkaset osób. Jednak w tym roku część jedzenia wróci do centrali, bo odgórnie zaostrzono kryteria finansowe i wielu ubogich przekracza ten limit – informuje Józef Kulig, prezes Zarządu Miejsko-Gminnego Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej w Trzebini.

Dawniej mógł przymknąć oko na niewielką różnicę w wynagrodzeniu swych podopiecznych. Teraz może wydać żywność tylko na podstawie druku z potwierdzeniem dochodów wystawionego przez Ośrodek Pomocy Społecznej.

Tym, którzy go dostarczą, przysługuje niewiele. – Dajemy trzy opakowania makaronu, dwa litry mleka, dwa kilogramy cukru, dwie konserwy mięsne i litr oleju – informuje Józef Kulig.

Każdy, kto chciałby skorzystać z pomocy, musi wcześniej w Ośroku Pomocy Społecznej w Trzebini podbić na specjalnym druku (dostępnym w OPS oraz PKPS) poświadczenie, że kwalifikuje się do jej otrzymania.

Na osobę samotnie gospodarującą, której dochód nie przekracza 150 procent kryterium dochodowego (aktualnie 813 zł) wydawana jest jedna paczka.

Na każdą osobę w rodzinie, gdzie dochód nie przekracza na osobę 684 zł, wydawana jest także jedna paczka – np. jeśli rodzina składa się z 10 osób, to wydawanych jest 10 paczek.

Paczki można odebrać w każdy poniedziałek w godzinach od 12 do 15 w siedzibie PKPS przy ulicy Kościuszki 48 w Trzebini (w oficynie obok budynku Trzebińskiego Inkubatora Przedsiębiorczości).

Żywność jest rozprowadzana w ramach Programu Operacyjnego Pomoc Żywnościowa 2014-2020 współfinansowanego w ramach Europejskiego Funduszu Pomocy Najbardziej Potrzebującym (FEAD).