Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy i maluchy mają teraz luksusowo [WIDEO]

Katarzyna Hołuj
Ordynator Wojciech Dudek w jednej z nowych sal na położnictwie
Ordynator Wojciech Dudek w jednej z nowych sal na położnictwie Fot. Katarzyna Hołuj
Służba zdrowia. Już od środy w Myślenicach dzieci przychodzić będą na świat w warunkach o wiele lepszych niż dotychczas. W szpitalu odnowione zostały oddziały: położniczy i neonatologiczny.

Obydwa oddziały przeszły gruntowną przebudowę i modernizację. Zmieniło się wszystko: od układu pomieszczeń, przez instalacje, po wyposażenie.

Autor: Katarzyna Hołuj

Jeszcze wczoraj mamy, które dopiero co urodziły, przebywały w części ginekologicznej zaadaptowanej czasowo na położnictwo. Będąc we czwórkę w jednej, jeszcze starej sali (nie licząc dzieci, które mają przy sobie na czas karmienia, a które miały wydzielone miejsce w części bloku porodowego) doceniły zwłaszcza to, że nowe sale są mniejsze, bo najwyżej trzy-, a najczęściej dwuosobowe oraz to, że mają bezpośredni dostęp do łazienek.

Faktem jest, że po przebudowie pacjentki będą miały więcej intymności. Nie licząc trzyosobowej sali pooperacyjnej, na oddziale położniczym znajduje się jeszcze jedna sala trzyosobowa (bez łazienki), cztery dwuosobowe (z dostępem do łazienek) oraz dwie jednoosobowe (z tych jedna z łazienką). W sumie daje to 16 łóżek.

Zupełnie nowe oblicze zyskała też neonatologia. Powstała tu m.in. nowa sala intensywnego nadzoru nad noworodkami. - Nie podlega dyskusji, że między tym co było, a co jest na oddziale, nie ma porównania - mówi Adam Styczeń, dyrektor szpitala w Myślenicach, nazywając standard nowych oddziałów europejskim. Do zakończenia remontu dwie sale w części położniczej będą czasowo zaadaptowane na potrzeby części ginekologicznej oddziału i będą tu leżały pacjentki w ciąży, natomiast pozostałe (z chorobami zakaźnymi, nowotworowymi i innymi) będą tymczasowo ulokowane w innych częściach szpitala.

Mimo tego tymczasowego większego zagęszczenia na oddziale położniczym, świeżo upieczone mamy, częściej niż miało to miejsce od lipca 2015 roku (kiedy rozpoczął się remont) do teraz, mają być wypisywane do domów razem z dziećmi, a nie wcześniej, zanim zostaną wypisane dzieci.

- Wyjątkiem będą sytuacje, kiedy stan dziecka będzie wymagał wielodniowego pobytu w szpitalu - zapowiada dr Wojciech Dudek, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego. Jest to związane z kosztami, oddział dąży bowiem do tego, aby mieć zapewnione wolne miejsca dla kolejnych pacjentek. Za porody NFZ wypłaca mu zawsze 100 procent wysokości świadczenia.

W 2015 r. w myślenickim szpitalu przyszło na świat 1143 dzieci. To więcej niż w poprzednim. - Cieszymy się, że mimo pewnych ograniczeń wynikających z remontu, pacjentki chciały do nas przyjść - mówi dyrektor Styczeń.

Drugi etap remontu, czyli przebudowa części ginekologicznej ma się zakończyć do końca marca br. Wtedy położnictwo będzie już w całości do dyspozycji położnic, a ginekologia wróci na swoje „stare-nowe” miejsce.

Na realizację projektu, którego częścią jest przebudowa tych dwóch oddziałów, szpital otrzymał 5,1 mln zł dofinansowania. Z wkładem własnym inwestycja kosztuje w sumie 6,4 mln zł, a obejmuje jeszcze zakup sprzętu i program badań kobiet ciężarnych oraz noworodków.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski