Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdziwienie

Zofia Gołubiew
Drobiazgi kultury. Szanowni Państwo, mówi się „czym skorupka za młodu…”, mówi się, że ludzie się nie zmieniają, że „jaki kto był, taki i będzie”. Czy rzeczywiście tak jest? - czy wśród znajomych, przyjaciół nie macie Państwo osób, które uległy jakimś znaczącym przemianom, z różnych zresztą przyczyn?

Jedni z wiekiem mądrzeją, rozsądnieją, jak to się mówi: nabierają rozumu. Inni - przeciwnie: coraz mniejszą wykazują się mądrością, by nie rzec dosadniej. Znam wiele osób, które od lat usilnie starają się pracować nad sobą i w rezultacie zmieniły się na bardziej wartościowe, niż były w młodości.

Jednakże od pewnego czasu popadam w coraz większe zdumienie, obserwując mojego dawnego kolegę. Był on dla nas wzorem. Nie dość, że bardzo inteligentny i z dużym poczuciem humoru, to jeszcze miał wielką wyobraźnię i fantazję, dzięki czemu jego pomysły były fantastyczne! Energia go rozpierała, a kreatywność nie opuszczała. Ale - co najważniejsze - imponował nam wielką odwagą.

W czasach PRL, potem „Solidarności” i stanu wojennego był bardzo aktywnie zaangażowany w opozycyjne, a następnie konspiracyjne działania. I nie polegały one na czczym gadaniu czy pustych gestach - faktycznie narażał się i w pełni poświęcał „dla sprawy”. Nie każdy z nas miał w sobie tyle siły i przede wszystkim dzielności, by tak ryzykować. Podziwialiśmy go.

Po latach spotykam człowieka, który jest... nieciekawym oportunistą. Ponieważ piastuje jakieś-tam stanowisko, więc być może z lęku o jego utratę, przypochlebia się i tym, i tamtym. W sytuacjach, w których kiedyś z całą pewnością wystąpiłby w obronie jakiejś osoby lub idei, dzisiaj ucieka w milczenie, chowając się za Bardzo Ważnymi Zajęciami. Mały człowiek.

Przecieram oczy - przecież to zwykły konformista, po prostu tchórz! A gdzie podział się tamten nasz wzór, bohater? Dziś ważna jest dla niego nie idea, „sprawa”, przyjaźń, drugi człowiek, lecz stanowisko, pozycja, „kasa”. Smutne.

Co więc jest prawdą: czy ludzie się nie zmieniają, czy też zmieniają, i to tak diametralnie? Jak do tego dochodzi? Jakie są przyczyny?

Tak sobie rozmyślam o pewnym aspekcie kultury naszego współżycia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski