Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ręce precz od sędziów

Ryszard Terlecki
Opozycja w Polsce przeżywa trudne chwile. Wewnętrzna wojna w opozycyjnych partiach, a przy tym zaciekła walka pomiędzy ich przywódcami, odbiera zdolność racjonalnej oceny sytuacji.

Zamiast prezentować program konkurencyjny wobec działań rządu i parlamentarnej większości, liderzy opozycji zjeżdżają się w Oświęcimiu, aby polemizować z drogówką i starać się wpływać na przebieg śledztwa. Równocześnie posłowie i związani z opozycją prawnicy deklarują pomoc prawną dla „ofiar reżimu”.

Czy wystarczy najechać na rządową limuzynę, by stać się bohaterem antyrządowych mediów i pupilem opozycyjnych partii? A może to najkrótsza droga, aby trafić na listę wyborczą „totalnych” przeciwników rządu? Zamiast obiecywać wsparcie sprawcom wypadków oraz co bardziej agresywnym uczestnikom antyrządowych demonstracji, należałoby raczej pospieszyć z pomocą jegomościowi z kucykiem na głowie, a także jego współpracownikom, odpowiedzialnym za finanse obrońców „tego, co było”. Taka pomoc będzie chyba bardzo potrzebna.

A może zorganizować koleżeńską pomoc prawną oraz listy poparcia prawniczych celebrytów dla byłego prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie, który według prokuratury zawierał umowy z firmami wykonującymi zlecenia na rzecz kierowanego przez siebie sądu? Można było na tym zarobić drobny milion, uzupełniając w ten sposób skromną sędziowską pensję. A według CBA straty krakowskiego sądu sięgają kilkudziesięciu milionów.

Prokuratura prowadzi śledztwo, są też aresztowani w tej sprawie urzędnicy sądu. Może im także potrzebna będzie pomoc prawna? Tym bardziej, że zarzuty pod adresem sędziego przedstawiane są jako zamach na niezależne sądownictwo. A także jako pretekst do wprowadzenia reformy sądownictwa, przeciwko której stanowczo protestuje prawnicza elita narodu.

Czy nie jest też najwyższy czas, żeby napisać skargi do Brukseli, skoro w Polsce sędziowie są złośliwie przyłapywani na kradzieżach w sklepach? O jednym piszą, że ukradł urządzenie elektroniczne, o drugim, że część do wiertarki (?!), a pewna pani sędzia starała się dyskretnie wynieść skradzioną część garderoby.

Takie zdarzenia, ujawnione w przeciągu kilkunastu ostatnich dni, niesłusznie podważają autorytet zawodu sędziego i lansują nieuzasadnioną opinię, że wymienieni sędziowie nie mają kwalifikacji do wydawania sprawiedliwych wyroków. To kolejny zamach na sędziowską niezawisłość. A także na finansowe podstawy egzystencji sędziów, których głodowe zarobki zmuszają do poszukiwania dodatkowych źródeł utrzymania. Tym też powinna zająć się opozycja. Może oprócz lamentu w mediach potrzebna będzie zbiórka na garderobę dla pani sędzi? Tym razem najlepiej bez faktur.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski