Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opozycyjne variétés

Ryszard Terlecki
Wszystko jest polityką. Czy można święta Bożego Narodzenia spędzić na wygłupach w okupowanej sali Sejmu, grzebać w cudzych rzeczach, pozostawionych na tej sali oraz otwarcie kpić z wyborców, którzy sądzili, że wybierają posłów, a nie kabaretową trupę, nie wiadomo dlaczego opłacaną z publicznych pieniędzy?

Okazuje się, że można i znajdą się media, które strajk posłów przedstawią jako służbę uciśnionej ojczyźnie. Czy można witać Nowy Rok łamiąc prawo w miejscu, które jest sercem demokracji, a równocześnie zapewniać, że służy to obronie demokratycznych standardów?

Dlaczego nie, skoro przez rok dobry przykład dawało kilku sędziów Trybunału Konstytucyjnego, depcząc prawo i kompromitując nie tylko siebie, ale i polski wymiar sprawiedliwości, który nie miał dość odwagi, aby sprzeciwić się ośmieszaniu prawniczych zawodów.

Czy można bronić miliardów wyłudzanego podatku VAT, przemytniczych interesów, szarej strefy hazardu, okradania własnego państwa, bezkarnej lichwy, milionowych przekrętów, a równocześnie udawać, że komedia sejmowej okupacji toczy się o powtórzenie głosowania, które opozycja i tak przecież przegra? Pewnie, że można, skoro od roku i wciąż bezkarnie polityczni frustraci kwestionują wynik demokratycznych wyborów. Wyobrażają sobie przy tym, że zdołają sparaliżować działanie państwowych instytucji i uniemożliwić normalną pracę parlamentu.

Czy można, jak jeden z wiceprzewodniczących Platformy, występować na wiecu i słuchać żalów byłych esbeków, że przyjdzie im teraz „biedować” za dwa tysiące emerytury? Tak, skoro autorytetem dla tej partii jest były prezydent, który zachęca do „walenia dechą” i publicznie wyraża satysfakcję, gdy chuligani atakują 60-letnią posłankę.

Czy można przedstawiać się za granicą jako polityczna opozycja, nie mając ani programu, ani żadnych propozycji, alternatywnych wobec działań rządu? Można, skoro zamiast proponować konkretne zmiany (coś więcej niż odwołanie programu 500 plus i ponowne wydłużenie wieku emerytalnego), urządza się w Sejmie gorszące awantury i żebrze o poparcie niechętnych Polsce polityków w Brukseli.

Budżet został uchwalony. Nic w tej chwili nie zagraża stabilizacji państwa. Większość parlamentarna nie ugnie się przed awanturami mniejszości. Przygotowywane są kolejne ustawy, które zostaną przeprowadzone zgodnie z prawem i regulaminem Sejmu. Demokracja to rządy większości z uwzględnieniem praw mniejszości. Kto tego nie rozumie, niech lepiej zajmie czymś bardziej pożytecznym niż okupacja sejmowej mównicy. A jeżeli opozycja nie zechce zastosować się do demokratycznych reguł, to grozi jej jeszcze większa porażka przy następnych wyborach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski