Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inteligencja

Zofia Gołubiew
Drobiazgi kultury. Szanowni Państwo, spierałam się ostatnio ze znajomym o to, kogo dzisiaj uważać można za inteligencję. Nie chodziło o inteligentną osobę, ale o klasę czy warstwę społeczną.

Znajomy twierdził, że wykształcenie i dość wysoki poziom zamożności - to elementy zupełnie wystarczające, by zaliczyć kogoś do inteligencji. Ja się absolutnie nie zgadzałam, bo znam osoby dobrze wykształcone, bogate, które są po prostu wygodnymi, zadowolonymi z siebie, konsumentami życia.

Niejednokrotnie odnoszą się z rodzajem pogardy do warstw niższych. Czasem wprawdzie zainteresowani są kulturą, sztuką, sami bywają też kulturalni, ale…

Właśnie o to „ale” mi chodzi. Tych osób nie nazwałabym nigdy członkami polskiej inteligencji. Dla mnie wzorem ludzi należących do tej klasy i ją tworzących byli moi rodzice. Oboje wykształceni, średnio zamożni, bardzo kulturalni, ale to, co ich przede wszystkim cechowało, to postawa społecznikowska, poczucie zobowiązania wobec otoczenia - domu, dzielnicy, miasta, kraju.

Gdziekolwiek się znaleźli w czasie swego długiego życia, tam starali się służyć danej społeczności, coś od siebie dawać. Organizowali jakieś kółka, np. brydżowe, teatrzyki amatorskie, kluby poświęcone literaturze, poezji czy sportom lub wycieczkom itp. Gromadzili wokół siebie ludzi o podobnych zainteresowaniach, wyzwalali ich kreatywność. Wielu osobom pomagali na różne sposoby.

Oni nie byli konsumentami kultury, oni ją tworzyli. Nie wykorzystywali innych, lecz im służyli. Do nikogo nie odnosili się z pogardą, wyższością, mimo swojego urodzenia i wykształcenia.

Nie zgodziłam się więc ze znajomym i przekonywałam go, że dopiero wszystkie te wymienione cechy złożyć się mogą na etos stanowiący o przynależności do inteligencji.

Powiem więcej - te cechy wydają mi się wręcz decydujące, bo śmiało mogę sobie wyobrazić ludzi zaledwie średnio wykształconych i nawet ubogich, których poczucie obowiązku wobec innych, wobec świata, pozwala ich przypisać do inteligencji, czyli warstwy kierującej się wspólnymi wartościami zgoła innymi niż „moja wygoda”, „moje bogactwo”, „moja kariera”.

Obawiam się niestety, że warstwa ta staje się z roku na rok coraz cieńsza. Ale pamiętajmy: każdy drobiazg kultury ją wzmacnia!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski