Przestrzega przed tym prof. Guy Standing. W przeciwieństwie do swego rodaka Thomasa Malthusa, który 200 lat temu twierdził, że zasiłki dla ubogich powodują przeludnienie i powszechny głód - uważa on, że gwarantowany dochód zniweluje nierówności będące źródłem niepokojów w świecie.
Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde ubolewała dwa lata temu, że 64 największych krezusów zgromadziło taki majątek, jak reszta ludzkości. W tym roku ośmioro (tak!) najbogatszych skupiło w swych rękach taki majątek jak pozostałych 7,3 mld Ziemian.
Lud to widzi i wkurzony głosuje na te wszystkie Brexity i Trumpy; nie rozwiąże to żadnych problemów ludu, a zapewne jeszcze je spotęguje - bogaci, jak zawsze, sobie poradzą. Trump, który od dekad jest częścią obrzydliwego establishmentu i opływa w gorszące luksusy, nadaje się na przywódcę ludowej rebelii tak samo jak boss narkotykowy na szefa kliniki odwykowej. Ale mówi to, co większość ludu chce usłyszeć. Przede wszystkim to, że… znów będziemy piękni i młodzi i w ogóle będzie jak dawniej.
To jest kosmicznie nieprawdziwe hasło. Ale nośne, bo w społeczeństwach rozwiniętych lawinowo rośnie odsetek ludzi starych, przestraszonych zmianami, nieubłaganą globalizacją, postępem technologicznym zmieniającym zwykły telewizor i lodówkę w czeluść piekieł, czyli - a jakże! - internetu. Zmiany są nie do powstrzymania, podobnie jak - na dłuższą metę - starość. Ale my chcemy wierzyć, że jednak ktoś coś potrafi z nimi zrobić. Może jak wyjdziemy z Unii, albo wybierzemy faceta z wiewiórką na głowie - starość minie?
Zapewne któregoś dnia uświadomimy sobie, żeśmy się okłamywali, ufając populistycznym łgarzom. A wtedy… W ramach leczenia naszych frustracji ktoś obieca nam dochód gwarantowany. Szczególnie przypadnie on do gustu osobom 65 plus. Stanowiącym już wówczas połowę społeczeństwa.
Szwajcarzy odrzucili niedawno w referendum taki pomysł: za tym, by każdy dostawał 2,5 tys. franków za nic, opowiedziało się tylko 23,1 proc. głosujących. Ale eksperymenty z gwarantowanym dochodem ruszyły właśnie w Finlandii (800 euro na głowę) i holenderskim Utrechcie (900). Proszę, by ta idea dotarła do Polski. Mimo dwójki dzieci, nie załapałem się na żadne zasiłki i ulgi, mieszkanie po preferencyjnej cenie, darmowe akcje przedsiębiorstw… - dosłownie nic! Chętnie wezmę dwa tysiące plus. Drogie partie, oczekuję propozycji!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?