Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antypolskie czarne szaleństwo

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Żarliwi obrońcy polskiego węgla wszelkiej jakości i sortu twierdzą, że europejska nagonka na to paliwo to szaleństwo. Zdaniem innych nosi ona znamiona antypolskiego spisku (jak wszystko wokół), bo uderza akurat w coś, czego mamy dużo i co jest podstawą naszego bezpieczeństwa.

O zagrożoną obecnie (z powodu planów Komisji Europejskiej) możliwość dalszego spalania węgla powinniśmy w UE walczyć. Cieszy, że przedstawiciele PiS, PO i PSL mówią w tej sprawie w Brukseli i Strasburgu jednym głosem. Jest jednak zasadnicze „ale”: prowadząc tę słuszną i ważną dla naszej gospodarki batalię, musimy na własnym podwórku zrobić wszystko, by spalać węgiel efektywnie i możliwie czysto, a nie w tak horrendalnie szkodliwy sposób, jak dotąd. Stuprocentowo oczywistym kierunkiem winna być rezygnacja z palenia węglem w domach. Co się da, podłączmy do zawodowych ciepłowni, reszta musi przejść na alternatywne źródła energii. Najlepiej własne. Tak robi cały cywilizowany świat.

Do niedawna koronnym argumentem węglowych lobbystów było to, że przecież świat używa węgla, rosną dzięki temu Chiny, Indie, ba, owi niby święci i zieloni Niemcy spalają więcej tego surowca niż my! W ostatnim czasie kolejne europejskie kraje zapowiadają jednak całkowitą rezygnację z węgla, jest wśród nich nawet Wielka Brytania, w Niemczech też klamka chyba zapadła: w ciągu 15 lat paliwo to ma być zastąpione przez odnawialne źródła energii (OZE): wiatr, słońce, biomasę, biogaz, pompy ciepła… Z węgla - dzięki łupkom - rezygnują też Stany.

Międzynarodowa Agencja Energetyczna ogłosiła właśnie w Katowicach, że wszystko zależy od… Chin. Drugi rok z rzędu globalny popyt na węgiel spada właśnie za sprawą mniejszego zapotrzebowania w Państwie Środka - to pierwszy taki przypadek od 1981 roku! Przyczyna jest oczywista: Chińczycy postanowili całkowicie przebudować swój system energetyczny - stawiając na OZE.

Mieszkańców Pekinu przerażało ostatnio to samo, co krakowian - smog. Dlatego władze miasta nakazały zmniejszyć zużycie węgla tylko w tym roku o… 30 proc. Jeszcze w 2013 r. w Pekinie spalano 22 mln ton. W tym roku ma być siedem! Główne dzielnice miasta mają być „całkowicie wolne od węgla”.

Dekret o rozwoju OZE wydał też prezydent Rosji Władimir Putin. Jeszcze kilka lat temu szydził z zachodnich „nowinek”: „Boicie się rosyjskiego gazu, nie chcecie węgla, czym będziecie się grzać? Drewnem? Ale drewno też z Rosji”. Teraz kazał ministrom - i to w trybie pilnym, do połowy roku - opracować plan poprawy efektywności energetycznej i stopniowego przejścia Rosji na źródła odnawialne.

Też oszalał?!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski