Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Weterani z ikrą. Grupy T.Love i IRA przywołają najlepsze dla polskiego rocka lata 80. i 90.

Paweł Gzyl
Warszawiacy czekają na letni wypad do Zakopanego - czyli T.Love na drugim brzegu Wisły
Warszawiacy czekają na letni wypad do Zakopanego - czyli T.Love na drugim brzegu Wisły Fot. archiwum
Sobota, 5 sierpnia, godz. 17.30, Gubałowka - Górna Stacja, Zakopane. O ile podczas poprzednich koncertów w ramach Hej Festivalu mogliśmy słuchać więcej popu niż rocka, tym razem sytuacja będzie dokładnie odwrotna.

Gwiazdą sobotniej imprezy w Zakopanem ma bowiem być grupa T. Love. Jej pierwszy skład narodził się na początku lat 80. w Częstochowie - i wykonywał prosty i melodyjny punk w stylu Kryzysu lub The Clash. Stojący przy mikrofonie Muniek Staszczyk traktował występy z kolegami raczej jako niezobowiązującą zabawę - stąd trudno było trafić na taki koncert T.Love, na którym jego skład nie był pijany.

Dowcipne i chwytliwe piosenki formacji spodobały się jednak - i pod koniec dekady Muniek przeprowadził się do Warszawy, gdzie zebrał nowy skład i zwrócił się w stronę klasycznego rocka w stylu The Rolling Stones. Mając za sobą ponad trzy dekady działalności w minionym roku T.Love opublikował kolejny album, który ma być nowym otwarciem w historii zespołu.

- Wiadomo: w długowiecznej grupie jest jak w starym małżeństwie. Kiedy byliśmy przemęczeni, trochę było gorzej między nami. Odblokowaliśmy się - i odżyły różne stare historie. W końcu stwierdziliśmy jednak, że musimy to wszystko odkreślić grubą kreską - i ruszyć do przodu - tłumaczy Muniek.

Drugą gwiazdą koncertu w Zakopanem będzie IRA. To również rockowa formacja mająca za sobą aż trzydzieści lat działalności. I od 1987 roku wykonuje ona z powodzeniem taką samą muzykę - energetyczne i przebojowe piosenki, odwołujące się do amerykańskiego rocka w stylu Bon Jovi czy Aerosmith.

- Nie zakładamy, że przejdziemy na emeryturę i będziemy sobie spokojnie żyć z tego, co nam się udało uzbierać. Bądźmy realistami: mieszkamy i żyjemy w Polsce. To nie jest rynek światowy, gdzie sprzedaje się miliony płyt i można żyć z tantiem do końca życia, lansując jeden przebój - podkreśla Artur Gadowski , frontman IRA, w Onecie.

Nie zabraknie również w Zakopanem młodych talentów: to grupa Waiting For The Audience z Wrocławia.

ZOBACZ TAKŻE: Filtry UV - chronią czy szkodzą? Pierwsza w Polsce skin coach odpowiada

Źródło:Agencja TVN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski