Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowski Komitet Zwalczania Raka. Niezwykły łańcuch dobrych serc

Dorota Dejmek
Dorota Dejmek
Anna Kaczmarz/Dziennik Polski/Polskapresse
Rozmowa z Magdaleną Chuderską, dyrektorem Stowarzyszenia Krakowski Komitet Zwalczania Raka, działającego na rzecz Centrum Onkologii przy ul. Garncarskiej w Krakowie, o tym, że Polacy są narodem empatycznym i chętnym do pomocy chorym i potrzebującym.

- Na stronie internetowej Krakowskiego Komitetu Zwalczania Raka - www.kkzr.pl - czytamy, że został założony jesienią 2010 roku przy ul. Garncarskiej w Krakowie. Jaki był cel powstania Stowarzyszenia?

- Przede wszystkim działania związane z profilaktyką, diagnostyką i leczeniem chorych na nowotwory, wspieranie rozwoju naukowego pracujących w Centrum Onkologii lekarzy poprzez organizację szkoleń, konferencji, ponadto współpraca z dyrekcją w zakresie zakupów potrzebnego chorym sprzętu, a także pozyskiwanie funduszy na inwestycje i remonty służące rozwojowi ośrodka.

- Niezwykle ambitne zadania. I chyba niełatwe w realizacji?

- Opieramy się głównie na sponsoringu i życzliwości ludzi dobrej woli. A jest ich niemało, proszę mi wierzyć. W czasie, gdy tyle mówi się o obojętności, o braku empatii, mogłabym opowiadać bez końca zaprzeczając tym ocenom.

- Proszę opowiadać. To podnosi na duchu i przywraca wiarę w ludzi.

- Naprawdę? Boję się, że może nie wystarczyć miejsca w gazecie. Ale spróbuję. W skrócie podsumuję jedynie kończący się już rok, który obfitował w liczne wydarzenia. Rozpoczęliśmy go kolędowaniem w Piwnicy Pod Baranami i tak się składa, że dzięki artystom oraz życzliwości dyrektora Bogdana Micka ten rok zakończymy także wspólnie, tym razem w Kaplicy św. Kingi, która została nam udostępnione przez zarząd Kopalni Soli w Wieliczce. Ponieważ podczas imprez przeprowadzane są aukcje i kwesty na rzecz KKZR, także w trakcie tego spotkania będzie można licytować bańki na choinkę, podpisane m.in. przez Marylę Rodowicz, Stana Borysa i Cezarego Żaka. Z inicjatywy Łukasza Lecha, naszego Honorowego Sprzymierzeńca, kwesty odbywają się podczas licznych wydarzeń, których jest organizatorem; także podczas swojego ślubu inspirował gości do zbiórki. Leszek Poznański, prezes Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Francuskiej, podczas finału IX Festiwalu Piosenki Francuskiej oraz koncertu w Hotelu Polskim „Muzyka dla każdego” także apelował o kwestowanie. Odzew publiczności jest duży, za co serdecznie dziękujemy!

- Czy młodzież włącza się w działania na rzecz KKZR?

- Naturalnie, bardzo czynnie. Koncerty młodzieżowego zespołu ACordi Orchestra, czy chóru I LO i jego absolwentów pod dyrekcją prof. Ryszarda Źróbka w kościele świętych Apostołów Piotra i Pawła, to była uczta muzyczna. Jesteśmy wdzięczni księdzu proboszczowi prof. Janowi Machniakowi za gościnę. Dedykowali nam spektakle studenci w klubie Bakałarz, śpiewały i grały dzieci ze Szkoły dla Niewidomych i Słabowidzących przy ul. Tynieckiej. Młodzież ze Szkoły Podstawowej nr 80 oraz terapeuci ze Szpitala Babińskiego w ramach zajęć terapeutycznych przygotowują dla nas kartki świąteczne. Kartki przekazujemy pacjentom Centrum Onkologii, aby w czasie pobytu w szpitalu wiedzieli, że nie są sami, że jesteśmy z nimi. Młodzież kolejny rok uczestniczy także w konkursie interneto-wym na plakat o tematyce zdrowotnej - w tym roku odbył się pod hasłem „Daj sobie szansę spełniać marzenia”.

- Marzenia o życiu w zdrowiu i sprawności?

- Tak. Chodzi o to, aby młodzież była ambasadorami zdrowego trybu życia i zachęcała bliskich do przeprowadzania badań profilaktycznych. W grudniu ogłaszamy kolejny konkurs plakatowy „Rak wcześnie wykryty = wygrane życie”. Tym razem wystawa prac odbędzie się w Holu Kamiennym Urzędu Miasta. Prezydent Jacek Majchrowski, który zawsze wspiera KKZR, objął wydarzenie honorowym patronatem.

- Zdarza się Pani słyszeć: dlaczego mam pomagać ? Albo sugestie: dlaczego mamy być z wami ?

- Rzadko, a wtedy odpowiadam - rak dotyczy wszystkich środowisk, panuje tu ogromna demokracja. Można pomagać, można się też nie angażować. Jednak chylę czoła przed tymi, którzy nas wspierają i brak mi słów, które oddałyby naszą wdzięczność. Trudno wymienić wszystkich. Jesteśmy szczęśliwi, iż dzięki zarządowi MZP Lewiatan jego członkowie zakupią dla Instytutu wspaniały dar. Ale wzrusza też dar pani Janiny, która dla naszych kolędujących gości upiekła 400 pierników, czy dary osób ofiarujących przedmioty na aukcje i zastrzegających sobie anonimowość. Danuta Stankiewicz, która wydaje płytę z pieśniami Ewy Demarczyk, część dochodu postanowiła przekazać KKZR. Lista wspaniałych osób jest ogromna, staramy się o nich pamiętać i mówić, bo jest to bardzo budujące. Jesteśmy empatycznym narodem! Nie powiedziałam jeszcze o Operze Krakowskięj i dedykowanych nam koncertach; w przygotowaniu kolejny. Nie wymieniłam Centrum Kongresowego ICE, gdzie podczas wszystkich wydarzeń czujemy się wspaniale. Nie można też pominąć Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego - w październiku z zaproszonymi Fundacjami i Stowarzyszeniami jeździliśmy specjalnym tramwajem apelując o udział w badaniach profilaktycznych i informując o formach pomocy. Nigdy nie zawiodłam się też na krakowskich mediach - Dzienniku Polskim, Telewizji Kraków i Radio Kraków.

- Jakie inne działania prowadzi KKZR?

- Nasza praca to również organizacja konferencji onkologicznych. Ostatnia, szósta, podczas której miał miejsce konkurs prac naukowych, odbyła się w październiku. Udało się nam również pozyskać firmy, które wspomogą dyrekcję Centrum Onkologii w przeprowadzanej obecnie wielkiej modernizacji. Dyrekcja i zarząd Stowarzyszenia, z prezesem prof. Kazimierzem Karolewskim na czele, dokłada ogromnych starań - apeluje, rozmawia, spotyka się z potencjalnymi sprzymierzeńcami. Wszystko po to, aby pacjenci Instytutu leczeni byli w coraz godniejszych warunkach. Każdego dnia udziela się tutaj pomocy ponad 500 osobom, a rocznie jest leczonych ponad 16 tysięcy chorych.

- Wygramy życie, jeśli będziemy się badać profilaktycznie.

- Apelują o to lekarze Centrum Onkologii i pacjenci. W sierpniu odeszła twórczyni „Małych Słowianek” prof. Władysława Francuz. Gdy dowiedziała się o zaawansowanej chorobie nowotworowej, poprosiła, aby mobilizować ludzi do niebagatelizowania badań profilaktycznych. Żeby dali sobie szansę na wyleczenie. To był bliski Stowarzyszeniu człowiek i przyjaciel, więc ten apel, z nadzieją, iż nakłonię ludzi do refleksji, ze wzruszeniem przekazuję. Zespół „Małe Słowianki”, z czego Władysława Francuz zapewne byłaby dumna, kwestuje na rzecz KKZR.

- W marcu br. Kapituła Gazety Krakowskiej nagrodziła Magdalenę Chuderską tytułem „Człowiek Roku 2016” za - jak uzasadniono - „wrażliwość i zaangażowanie w propagowanie badań profilaktycznych, za pomoc pacjentom chorym onkologicznie i ich rodzinom. Za pozyskiwanie do pomocy młodzieży, artystów i wielu ludzi dobrej woli”. Co daje siłę do takich działań?

- Od razu powiem, że ta nagroda jest dla każdego, kto z zaangażowaniem nas wspiera; wszyscy sponsorzy, darczyńcy, ludzie bezinteresownie działający na rzecz KKZR powinni czuć się współnagrodzeni. A co przynosi napęd do działania? Staram się wczuć w myśli człowieka, który przeżywa wiadomość o chorobie, jest zalękniony, czasem zagubiony. Przyznam, że przed trudnymi rozmowami o sponsoring czy inną formę pomocy, zdarza mi się przechadzać przez zapełnione pacjentami korytarze Centrum Onkologii. To pomaga być nieustępliwą. Za moją namolność nie jednego człowieka powinnam przeprosić, ale mam nadzieję, że mi wybaczą. Czynię to w imieniu chorych, a przeprosiny nie byłyby szczere. Nadal tak będę robić!

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 29

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski