Deser narodowy

Zanim więc nie daj Boże styl ulegnie modyfikacji, a rozbudzone nadzieje zostaną pogrzebane, w co absolutnie nie śmiem wierzyć, trzeba cieszyć się z dokonań naszych piłkarzy i wspierać ich w każdy z możliwych sposobów.

Moja znajoma na ten przykład podczas zwycięskiego meczu oddała się zwyczajowemu treningowi biegowemu. I choć biegała absolutnie nie po to, żeby identyfikować się z biegającymi po boisku piłkarzami, po treningu przypieczętowanym zwycięstwem (albo odwrotnie, jak kto woli) rozentuzjazmowany małżonek przykazał wspomnianej znajomej, iż teraz powinna solidarnie biegać podczas każdego spotkania reprezentacji, widocznie bowiem przynosi to szczęście.

Jakkolwiek w kwestii szczęścia mam nieco odmienne podejście, wyznaję zasadę, że z reguły sprzyja ono lepiej przygotowanym. Zwycięstwa reprezentacji nie doszukuję się także w konsumowanym podczas meczu deserze w barwach narodowych.

Mimo mej rozsądnej dawki sceptycyzmu, oprawionej zimną kalkulacją, sama nie oparłam się swoistej piłkarskiej euforii, czego dowodem niech będzie ten tekst, nijak kulinarny. I teraz muszę, bo sobie przecież ewentualnej porażki nie wybaczę, na każdy mecz reprezentacji przygotowywać zwycięski deser. Dobrze choć, że to deser, a nie na przykład kapustka... Zanim więc zasiądę kolejnego wieczoru przed telewizorem, rozkruszę białą bezę nad dojrzałymi, soczyście czerwonymi truskawkami nucąc pod nosem: „Polska, biało-czerwoni”.

DESER NARODOWY

2 porcje

Składniki:

200 g słodkich, dojrzałych truskawek + kilka sztuk do dekoracji,

200 ml śmietanki kremówki,

2 łyżki gęstego jogurtu naturalnego 10 procent tłuszczu

PRZYGOTOWANIE:

Truskawki umyj, usuń szypułki i rozgnieć widelcem. Rozłóż do dwóch pucharków.

Śmietankę ubij na sztywno i ubitą delikatnie wymieszaj z jogurtem. Dodaj też pokruszoną bezę. Przygotowując deser, możesz pominąć jogurt, ale bita śmietana z jego dodatkiem jest lekko kwaskowa i cudownie równoważy słodycz bezy. Krem z bezą wyłóż na truskawki i udekoruj całymi owocami.

Podawaj od razu!