Cela plus

Gdy jednak słuchało się głosów przeciętnych urlopowych spacerowiczów albo tych, którzy na żaden urlop nie pojechali, powtarzało się pytanie, wypowiadane z rosnącą niecierpliwością: kiedy wreszcie zaczną zamykać!

To nic, że niemal codziennie telewizje informują o rozbiciu kolejnego gangu złodziei, trudniących się przemytem paliw, wyłudzaniem podatku VAT, praniem brudnych pieniędzy albo ustawianiem przetargów. W telewizyjnych relacjach można zobaczyć, jak funkcjonariusze odpowiednich służb prowadzą do samochodu zatrzymanych, którzy wprawdzie zasłaniają twarze, ale którzy typowemu wyobrażeniu o gangsterze bynajmniej nie odpowiadają.

W tych relacjach też niemal codziennie słuchać o kwotach, które dla większości obywateli są abstrakcją, a które straciło nasze państwo w wyniku działalności tych przedsiębiorczych osobników. Telewizyjna publiczność, która na co dzień oswaja się z ilością działek, budowlanych i rolnych, które w całej Polsce skupowała szacowna pani sędzia, albo z wykazem kont, które posiada zapobiegliwy prezydent miasta (34 konta w 11 bankach, może odwrotnie - co to ma za znaczenie?), przestaje dziwić się albo oburzać.

Skala złodziejskiego procederu okazała się tak wielka, że szybko spowszedniała i przestała budzić sensację. Jeśli w ciągu ośmiu lat na samych wyłudzeniach podatku VAT polskie państwo straciło tyle, że starczyłoby na 40 lat programu 500 plus, to żadna kara nie będzie wystarczająco dotkliwa dla sprawców przestępstw.

Pytanie o odpowiedzialność za lata bezkarnego złodziejstwa nie dotyczy jednak tych, którzy ryzyko swoich działań dobrze skalkulowali i na których po wyjściu z więzienia będą czekać majątki, wcześniej rozpisane na rodzinę albo ukryte w zagranicznych bankach. Pytanie, które powraca niemal w każdej rozmowie, dotyczy tych, którzy na to pozwalali, którzy udawali, że nie wiedzą, którzy uchwalali pobłażliwe prawo, którzy wydawali uniewinniające wyroki, którzy w wyborach korzystali z głosów, kupowanych za ukradzione pieniądze.

Oczekiwanie na program „cela plus” oraz na jego solidne wykonanie, jest bardziej powszechne, niż to się wydaje politycznym oszustom, którzy dzisiaj lamentują w obronie rzekomo zagrożonego prawa.