Autentyczny przekaz - Ørganek i Kult - czyli dwie różne generacje polskiej muzyki rockowej

Najpierw posłuchamy Ørganka. To zespół założony przez byłego lidera soulowej formacji Sofa. Kiedy znudziły mu się miękkie brzmienia - chwycił za gitarę i zaczął łoić garażowego rocka.

- To nie jakieś nagłe szarpnięcie w bok. Już w liceum miałem taki zespół. Od zawsze słuchałem bowiem mocnej muzyki. I planowałem założenie takiej grupy na serio. Musiałem tylko zrozumieć, czego chcę od takiego zespołu, co chcę z nim wykonywać, o czym powinienem śpiewać. Nie spieszyłem się z tym jednak, bo wiedziałem, że to wszystko musi potrwać. W momencie, kiedy zrozumiałem, że wreszcie przyszedł czas, po prostu założyłem Ørganka - tłumaczy nam.

Dwie wydane do tej pory płyty przez zespół przyniosły mu ogromną popularność. Szczególnie widać to na koncertach - bo na żywo Tomek i jego grupa dają z siebie naprawdę wszystko. Tak będzie pewnie i w sobotę na scenie na Gubałówce.

Kultu chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Na piosenkach Kazika Staszewskiego wychowały się bowiem już trzy pokolenia Polaków. W tym czasie formacja ewoluowała od post-punku, przez psychodelię, do biesiadnego rocka. Nic więc dziwnego, że na koncerty Kultu ściągają fani w różnym wieku, chóralnie odśpiewując wszystkie jego przeboje.

- Ciężko powiedzieć, do którego momentu jestem naturalny, a od którego zaczynam się zgrywać. Wyrastam z punkowej subkultury, a ta kładła wyjątkowo silny nacisk na autentyzm przekazu. Nigdy nie interesowały mnie teatralne przedstawienia Davida Bowiego czy wczesnego Genesis. Zawsze chciałem być sobą - w życiu i na estradzie - deklaruje nam Kazik.

W przerwie między występami Organka i Kultu zagrają laureaci konkursu „Festiwal supportów” - najlepsze młode zespoły spośród tych, które w ciągu dwóch miesięcy zagrały przed gwiazdami Hej Festu. Będzie ciekawie!

WIDEO: Gwiazdy na rozdaniu Fryderyków 2017. Jak prezentowały się na czerwonym dywanie?

Źródło:Agencja TVN