Ma być cmentarz, trzeba ciąć drzewa

Konsorcjum firm, które zbudowało w Podgórkach Tynieckich spopielanię zwłok, chce rozpocząć drugi etap inwestycji - budowę cmentarza. Firma już rozpoczęła starania o pozwolenia na inwestycję. Lada dzień złoży w Zespole Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego wniosek o wycinkę drzew pod to przedsięwzięcie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, chodzi nawet o kilka tysięcy sztuk.

- Robimy inwentaryzację - mówi Rafał Cichewicz, dyrektor Krematorium Kraków. - Trudno powiedzieć, ile drzew trzeba będzie wyciąć, ale chodzi głównie o młode okazy, samosiejki. Ponadto w zamian za wycięte drzewa posadzimy nowe.

Dyrektor zapewnia, że teren przyszłego cmentarza nie stanie się nagle pustynią. Nekropolia w przyszłości ma mieć charakter parkowy.

Teren, który miasto wyznaczyło na cmentarz, to 9 hektarów przylegających do Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego. Obecnie na dużej części działki nie ma drzew. I to tu m.in. będzie pierwszy fragment cmentarza. Powstanie też budynek administracyjny, kaplica, kolumbaria. Obok jest około 4 ha porośnięte drzewami. To właśnie te drzewa są przeznaczone do wycinki.

- To jakieś nieporozumienie - denerwuje się Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody. - Z jednej strony gmina, która jest inwestorem cmentarza, chce miasto zalesiać, z drugiej godzi się na wycinkę młodego, ponad 20-letniego lasu. Cmentarz ma przecież powstawać etapami. Nie wiadomo, kiedy 9 hektarów teren będzie wykorzystywanych w całości. Uważamy, że wycinka drzew na razie nie jest tam potrzebna.

Maciej Różycki, kierownik referatu ochrony zieleni w Wydziale Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta, zapewnia, że żaden leśnik nie nazwałby lasem skupiska młodych brzóz na terenie przeznaczonym na cmentarz. - To stary porolniczy obszar porośnięty przez samosiejki - mówi kierownik. - Wprawdzie każde drzewo w Krakowie jest cenne, ale tam działka porośnięta jest zbyt gęsto. Jeśli chcemy mieć cmentarz, wycinki nie da się uniknąć. Będzie ona jednak przebiegać etapami, tak jak budowa cmentarza.

W Zespole Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego (wydaje pozwolenia na wycinki drzew na terenach gminnych) zapewniono nas, że zgoda będzie poprzedzona wizją lokalną. Na razie wniosek w tej sprawie nie wpłynął.

Przypomnijmy. Cmentarz w Podgórkach Tynieckich jest zaplanowany na ok. 9 tys. miejsc pochówku. Ma zostać zbudowany w latach 2018-2020. W pierwszej kolejności powstaną 2 ha cmentarza. Gdy zostaną zapełnione w 75 proc., rozpocznie się budowa kolejnego fragmentu (również 2 ha). Przyjmuje się, że na 1 ha powstanie tysiąc grobów. Inwestycja jest prowadzona w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, na podstawie podpisanej w 2011 r. umowy koncesji pomiędzy gminą Kraków a konsorcjum w składzie: Centrum Pogrzebowe z Łodzi, Przedsiębiorstwo Usług Pogrzebowych Klepsydra z Łodzi oraz Urciuoli Group’s S.R.L. z Włoch.

Koszt inwestycji to 24,5 mln zł. Pokryje go konsorcjum, które będzie mogło pobierać korzyści finansowe wynikające z działalności cmentarza i spopielarni. W ramach współpracy miasto przekazało teren oraz wybudowało i przebudowało część ul. Podgórki Tynieckie oraz ul. Wielogórskiej. Inwestycja została zakończona w 2013 r. Przy okazji miasto nasadziło w tym rejonie ponad 200 drzew.

Nowy cmentarz w Krakowie jest potrzebny, gdyż miejsc na komunalnych nekropoliach zaczyna brakować. Patrycja Ćwikła z Zarządu Cmentarzy Komunalnych informuje, że cztery z 12 komunalnych nekropolii zostało wypełnionych już w 100 procentach. Cztery kolejne właśnie się zapełniają. Miejsca do pochówku są tylko na czterech.

W latach 2022-2035 planowana jest budowa nowego cmentarza w Ruszczy.