MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ługańsk i Donieck ręka w rękę z Moskwą [WIDEO]

Elżbieta Dominik
Donieck. Niedzielne wybory w Ługańsku i Doniecku wygrali separatyści. Wyniki uznała jedynie Rosja; inne państwa krytykują głosowanie

Dotychczasowy premier Ołeksandr Zacharczenko został wybrany na szefa władz wykonawczych Republiki Donieckiej w wyborach, które odbyły się w niedzielę w tej samozwańczej republice. Szefem władz Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) został także obecny przywódca Ihor Płotnicki.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapowiedział na dziś zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO). Prezydent powiedział, że rozpatrzy ona m.in. skasowanie ustawy o szczególnym statusie niektórych rejonów (powiatów) w obwodach donieckim i ługańskim.

Według informacji opublikowanych na stronach internetowych DRL Zacharczenkę poparło ponad 70 proc. wyborców. Na Płotnickiego głosowało ponad 63 proc.

W wyborach do tzw. donieckiej Rady Ludowej (parlamentu) startowały dwa ugrupowania: Doniecka Republika i Wolny Donbas. W Ługańsku kandydowali przedstawiciele ośmiu organizacji, o których niewiele wiadomo. O stanowisko szefa republiki walczyli: Płotnicki, deputowany ługańskiej rady obwodowej Ołeh Akimow, biznesmen Wiktor Pienner i komendant jednego z batalionów bojowników Ołeksandr Biednow.

Jak podaje BBC, w niektórych miejscowościach przy urnach ustawiono stragany, a tym, którzy oddali głosy, rozdawano owoce i warzywa. W niektórych lokalach wyborczych głosujących pilnowali uzbrojeni i zamaskowani mężczyźni.

Wybory uznała wyłącznie Rosja. Ministerstwo spraw zagranicznych w wydanym w poniedziałek oświadczeniu zaapelowało o "podjęcie aktywnych kroków, zmierzających do nawiązania stabilnego dialogu między centralnymi władzami Ukrainy i przedstawicielami Donbasu".

Przedstawiciel Rosyjskiej Dumy Państwowej zapowiedział, że Duma będzie współpracować z nowo wybranymi władzami w Ługańsku i Doniecku. Niedzielnych wyborów nie uznają władze Ukrainy, Unii Europejskiej oraz USA.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko nazwał niedzielne głosowanie "farsą". Z kolei - jak podaje CNN - amerykańska ambasador przy ONZ Samantha Power napisała, że "Stany Zjednoczone nie uznają żadnych wyborów, które nie będą przeprowadzone zgodnie z ukraińskim prawem w regionach przejętych przez separatystów".

Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie poinformowała, że w ostatnich dniach doszło do ostrzelania dwóch bezzałogowców, wykorzystywanych do monitorowania sytuacji na Ukrainie.

Ambasador USA przy OBWE Daniel Baer zażądał od Rosji wykorzystania jej wpływów na separatystów, by misja obserwacyjna OBWE mogła być realizowana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski